Reklama

Propaganda wymierzona w polskich mundurowych przyniosła efekt odwrotny od zamierzonego

30/11/2021 10:35

Polacy są mądrym narodem i nie dali się ponieść wrogiej propagandzie wymyślonej na potrzeby wojny hybrydowej. Za pomocą usłużnych wykonawców polityki wrogich nam obecnie państw, propaganda próbowała zohydzić polski mundur, wpłynąć na morale i ograniczyć rekrutację do służb mundurowych. Mądrość polskiego narodu polega na tym, że ta propaganda przyniosła efekt odwrotny od zamierzonego.

Jeszcze nieco ponad miesiąc temu słychać było wiele głosów krytycznie oceniających polskich mundurowych. Ten głos płynął szczególnie ze środowisk opozycyjnych, mediów z nimi związanych i tradycyjnie środowiska celebrytów, którzy jak zwykle od wielu lat zabierali głos w sprawach, o jakich kompletnie nie mają pojęcia. I nie miało znaczenia, czy w różnych wypowiedziach padały przykre i niesprawiedliwe słowa krytykujące Straż Graniczną, Wojsko Polskie czy Policję.

- To co się dzieje obecnie jest elementem konfliktu hybrydowego. Jesteśmy tego świadomi. Dezinformacja, hejt, pomówienia, na nas nie robią żadnego wrażenia, ale trzeba mieć świadomość, że to działa na rekrutację do formacji. Bo ktoś może powiedzieć, że nie pójdę do terytorialsów, nie będę w takim czymś służył – mówił niespełna trzy tygodnie temu płk Marek Pietrzak, rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej.

Szybko jednak nastąpiła reakcja premiera oraz właściwych ministrów, a także dużej części środowisk narodowych i patriotycznych. Ogromną rolę odegrały także media – uznawane za konserwatywne lub prawicowe z Telewizją Polską i Polskim Radiem. Natychmiast pojawiły się głosy broniące polskich mundurowych, niezależnie od formacji, a także krytyka skierowana w drugą stronę, czyli tę, która krytykowała strażników granicznych, policjantów i żołnierzy broniących nienaruszalności polskich granic. Efekt tych różnych działań to między innymi trwająca już obecnie akcja #MuremZaPolskimMundurem, która bardzo pozytywnie wpłynęła nie tylko na mundurowych, ale i na tych, którzy właśnie teraz zdecydowali się wstąpić w szeregi poszczególnych formacji.

I choć działania propagandy białoruskiej i rosyjskiej wciąż przybierały na sile, to Polacy zobaczyli realne działania Białorusinów na granicy polsko – białoruskiej. Jedno i drugie sprawiło, że działania wojny hybrydowej, propaganda wymierzona w polskich mundurowych, przyniosły efekt odwrotny od zamierzonego. W minioną sobotę bowiem ten sam płk Marek Pietrzak poinformował na Twitterze, że jest wielu chętnych, którzy właśnie w obliczu kryzysu zdecydowali się dołączyć do żołnierzy służących w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej.

Odnotowujemy olbrzymie zainteresowanie służbą w naszych szeregach! Zapraszamy do kontaktu z naszymi rekruterami: http://rekruterzy.terytorialsi.wp.mil.pl #terytorialsi” – napisał na Twitterze płk Pietrzak.

Odnotowujemy olbrzymie zainteresowanie służbą w naszych szeregach!
Zapraszamy do kontaktu z naszymi rekruterami: https://t.co/nhl2qzGnre#terytorialsi https://t.co/T5qSiIcWOg

— płk Marek Pietrzak ???????? rzecznik WOT (@marekpietrzak76) November 13, 2021

Z naszych informacji wynika, że podobnie dzieje się obecnie w Straży Granicznej, gdzie służyć chce więcej osób niż do tej pory. Sprawdzimy jeszcze w najbliższych dniach, jak wygląda zainteresowanie pracą w Policji. Bo to Policja borykała się od dłuższego czasu z największymi brakami kadrowymi. Niemniej, już nawet te informacje, do których dotarliśmy wskazują, że Polacy nie ulegli propagandzie, nie zniechęcili się do polskiego munduru. Stała się rzecz dokładnie odwrotna. Ten element wojny hybrydowej z pewnością w naszym kraju nie zdał egzaminu.

(Bernard Tymiński/ Foto: 1PBOT)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do