Reklama

Punkowa ścieżka zdrowia

17/02/2013 15:30


Sobotni wieczór w Famie stał punkiem i rock and rollem. Klub miał gościć pierwszą ligę polskiego punkowego grania, to jest Aptekę i Kryzys, supportowane przez młodszy stażem i dorobkiem zespół Nancy Reagan. Wszystko w ramach trasy „Ścieżka zdrowia 2013”.

Że młodszy nie znaczy gorszy, stało się jasne już przy pierwszych dźwiękach Nancy Reagan. Zrazu czuć było odpowiednią atmosferę, a na parkiecie nieśmiało trwały przymiarki do pogo. Nancy zagrali z energią, a męska część publiczności chętnie zawieszała oko na frontmance, która ani butów, ani garda nie żałowała, radośnie podskakując i wykrzykując zagniewane teksty.

Potem już była Apteka, co oznaczało ponad godzinę dobrego punkowego (od punka się ponoć odżegnują, ale gdzie tam…) solidnie zawieszonego w tradycji seven-seven, ale z pokaźną dozą rockandrollowej dezynwoltury. Muzycy wirtuozami nie są, ale co potrafią, to egzekwują i profesjonalnie, i z należytym charakterem.

Przy każdym kolejnym Aptekowym klasyku gęstniał tłum pogowiczów. Trzeba przy tym zauważyć, że być może wskutek średniej wieku publiczności, a może przez wrodzoną kulturę osobistą białostoczan, było to pogo pozbawione agresji, przyjacielskie niemal. Szał słuchaczy ogarnął dopiero, gdy sam Kodym zaczął szaleć, rzucając się po scenie, leżąc na podłodze i okrutnie jammując, a wreszcie atakując gitarą głośniki, co przełożyło się na ataki sprzężeń na uszy zebranych.

Wielki komplement należy się Famie. Od kilku lat nie byłem (a bywam całkiem często) na równie dobrze nagłośnionym punkowym koncercie. I mowa nie tylko o naszym mieście. Dodatkowo zasięgnąwszy wiedzy u źródła dowiedziałem się, że zespół nie przyjechał z własnym akustykiem, więc doskonała jakość dźwięku była zasługą organizatorów - Białostockiego Ośrodka Kultury.

Niedosyt spowodowała może tylko nieobecność Kryzysu związana z hospitalizacją Roberta Brylewskiego, któremu kilka dni temu przydarzył się stan przedzawałowy. Drugim minusem było dosyć kiepskie zaopatrzenie baru. Poza powyższymi należy skonstatować, że pomimo, że nieduża, Fama jest z pewnością jedną z najlepszych lokalnych koncertowni i warto interesować się tym, co się w niej dzieje.

(Paweł Waliński)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    aga - niezalogowany 2013-02-20 13:32:17

    Regan nie Reagan ;)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do