
Formalnie ronda Jagiellonii jeszcze nie ma. Nie zostało wybudowane, ani nie zostało nazwane. Z tym, że wszystko wskazuje na to, że za rok o tej porze rondo będzie i wybudowane, i nazwane. Kilka dni temu Miasto Białystok podpisało umowę z wykonawcą tej inwestycji, a radni już zajęli się kwestią nazwy.
Na stronach urzędu miejskiego można poczytać, że rondo u zbiegu ulic Alei Jana Pawła II i Narodowych Sił Zbrojnych jest inwestycją bardzo wyczekiwaną przez mieszkańców. Urzędnicy nie napisali wprawdzie przez których mieszkańców jest najbardziej wyczekiwane, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można wskazać tych, którzy czekają, by je nazwać. Kilka tygodni temu w internecie uruchomiona została akcja mająca na celu przekonanie radnych, aby zechcieli nadać rondu nazwę Jagiellonii. Byłoby to oddanie honoru wszystkim sportowcom związanym z klubem od 100 lat. Przypominamy, że za dwa lata Jagiellonia Białystok będzie świętowała swoje setne urodziny, jako najstarszy klub sportowy w stolicy Podlasia.
- O tym powinni zdecydować kibice. Przypomniałem sobie o tym pomyśle, kiedy Jagiellonia z kibicami fetowała kolejny raz tytuł Wicemistrza Polski. Ten pomysł chciał kiedyś zrealizować były prezes Jagi – Olek Puchalski oraz jego przyjaciele ze starej jagiellońskiej gwardii. Za chwilę przecież będzie się budowało duże rondo na wjeździe do Białegostoku, przy węźle Porosły, więc jest to bardzo dobre miejsce na uhonorowanie Jagiellonii. Chyba, że białostoczanie zdecydują inaczej – mówił naszej redakcji Tadeusz Arłukowicz około miesiąca temu, kiedy wraz z byłym prezesem klubu zwrócili się z apelem o nadanie nazwy Jagiellonii projektowanemu rondu przy Alei Jana Pawła.
Zanim zdecydowali sami białostoczanie, radni podjęli inicjatywę, która zaczynała dopiero „kiełkować” w internecie. Na ostatniej przed wakacjami sesji Rady Miasta, zdecydowali się na przyjęcie stanowiska, w którym zobowiązali prezydenta Białegostoku do przygotowania stosownej uchwały w sprawie nadania imienia ronda Jagiellonii. Właśnie tego ronda, które za chwilę będzie się budowało.
- To nie jest nasz projekt. To jest propozycja, która wyszła od środowiska kibiców. Komisja Sportu ją zaopiniowała przedstawiając ją w formie stanowiska do Rady Miasta. Kibice chcą ronda na wjeździe do miasta i nie zastanawiają się czy będzie to miało cel praktyczny, czy nie – powiedział na sesji Rady Miasta, dwa tygodnie temu, radny Paweł Myszkowski
Robotami zajmie się firma Unibep, która wyceniła swoją ofertę na 52 mln 350 tys. zł. W rzeczywistości wybudowane zostanie nie tyle rondo co skrzyżowanie o ruchu okrężnym. Część białostoczan krytykowało pomysł budowy skrzyżowania w tym miejscu, ponieważ zamiast sprawnego przejazdu, kierowcy mogą stać w korkach na światłach. Pierwotnie miała tu być wybudowana estakada, ale z braku funduszy zrezygnowano z tego pomysłu i budowane będzie skrzyżowanie lub jak kto woli – rondo. Jego nazwa w każdym razie jest już zarezerwowana.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl i Rondo Jagiellonii)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie