Reklama

Rosjanie atakują elektrownię w Enerhodarze i markują działania sugerujące, że robią to Ukraińcy

25/08/2022 08:05

Na nic zdały się apele społeczności międzynarodowej oraz sekretarza generalnego ONZ do Rosji o zaprzestanie ostrzeliwania elektrowni atomowej w Enerhodarze na południowym wschodzie Ukrainy. Rosjanie nie zaprzestali ostrzałów, a dodatkowo markują działania w taki sposób, aby wyglądało na to, że robią to wojska ukraińskie.

Tak jak można było się tego spodziewać, ONZ nie podjęła żadnych działań w celu zmuszenia Rosjan do zaprzestania ostrzałów na elektrownię atomową w Enerhodarze na Zaporożu. Bo trudno uznać wydawanie komunikatów i apeli za działania, które nagle miałyby jakoś szczególnie wpłynąć na to co robią okupanci na terytorium Ukrainy. I że po tym zaprzestaną swoich ostrzeliwań elektrowni atomowej, której uszkodzenie może zagrażać ogromnej liczbie ludności na świecie.

- Putin chce pokazać światu, przekazać taki komunikat: „Musicie mi ustąpić, bo jestem nieobliczalny i mogę doprowadzić do katastrofy, która będzie oznaczała ogromną szkodę dla całej Europy – powiedział w minioną sobotę na antenie Polskiego Radia 24 gen. Roman Polko. – Po drugie, wojsko, które jest tam wysyłane, to naprawdę jest mięso armatnie. Wielu żołnierzy, którzy się okopywali w terenie skażonym, w rejonie Czarnobyla, nie miało wiedzy, świadomości, że to stanowi dla nich jakieś zagrożenie. Taki brak świadomości czy ludzka głupota mogą spowodować, że dojdzie do nieszczęścia – dodał generał.

Tymczasem ostrzał rosyjski na elektrownię w Enerhodarze trwa, w związku z czym uszkodzony został pierwszy blok przepompowni Zakładu Łączności Cieplnej i Podziemnej. Uszkodzona została także częściowo siedziba straży pożarnej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo pożarowe zakładu. Wokół zaś palą się trawy, także spowodowane rosyjskim ostrzałem, a gaszenie tego pożaru podobnie utrudnione jest przez ostrzał rosyjski, który atakuje interweniujących tam strażaków.

To nie wszystko, ponieważ Rosjanie chcą całą winę za swoją zbrodniczą działalność zwalić na wojska ukraińskie. Przeciągnęli w pobliże elektrowni atomowej samobieżną armatę, na którą zatknęli ukraińską flagę. Ma to spowodować później przekaz do świata, że winnymi ostrzeliwania zakładu są Ukraińcy a nie Rosjanie. Informację o prowokacji wojsk rosyjskich ujawnił ukraiński wywiad wojskowy. Zatem już odpowiednio wcześniej poinformował świat o takiej sytuacji.

Warning - it is very likely that Russian terrorists preparing a 'false flag' terrorist act at #Zaporizhzhia #nuclear power plant. Locals noticed Russian Pion artillery system at the entrance to occupied Enerhodar with Ukrainian flag. #RussiaIsATerroristState #NaziRussia #Russia pic.twitter.com/y0nfcrxnAd

— Churchill ???????????????????????? (@WarAgainstPutin) August 13, 2022

Generał Roman Polko pytany w Polskim Radiu 24 o tę sytuację stwierdził wprost, że do Enerhodaru powinny wkroczyć wojska ONZ i objąć cały duży obszar elektrowni terenem zdemilitaryzowanym. Bo uszkodzenie takiego obiektu zagraża bezpieczeństwu światowemu, a najbardziej Europie.

- W strefie zdemilitaryzowanej powinny się pojawić wojska z błękitną flagą, wojska ONZ w błękitnych hełmach. Groźba tego, co może tam się stać, uderza w bezpieczeństwo światowe, a z pewnością w bezpieczeństwo Europy – skwitował generał.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Churchill)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do