
Bardzo złe wiadomości dotarły właśnie z Zaporoża, a dokładniej z okupowanego Energodaru. Od kilku tygodni sytuacja w tym miejscu się pogarsza, a do tego coraz częściej znikają ludzie – o czym już informowaliśmy na naszych łamach. Teraz już wiadomo dlaczego znikają cywile i co z nimi się dzieje. Rosjanie dopuszczają się kolejnych bestialstw.
Władze różnych miejscowości na Zaporożu informowały już od jakiegoś czasu, że z miast i wsi znikają ludzie. Głównie cywile, w tym także kobiety i dzieci. Dziś już wiadomo dlaczego znikają i co się z nimi dzieje. Okazało się, że Rosjanie porywają ludzi dla okupu, w celu wymuszenia współpracy z reżimem rosyjskim lub w celu pozyskania informacji o pozycjach wojsk ukraińskich od członków ich rodzin.
To jednak nie wszystko, ponieważ wiadomo jest również, że porywani przez Rosjan ludzie są przetrzymywani przez wiele dni w tragicznych warunkach, a na dodatek są torturowani. Pobicia są na porządku dziennym, dochodzi do gwałtów, wiadomo też o rażeniu prądem osób porwanych. Szczególnie bestialsko mają być traktowani pracownicy elektrowni atomowej w Zaporożu, ponieważ wcześniej mieli czelność bronić swojego zakładu pracy i zapobiegać katastrofie jądrowej. Przypominamy, że wojska rosyjskie ostrzeliwały elektrownię, w tym rakietami o dużej mocy. Na terenie zakładu trzeba było gasić pożary i pilnować, aby nie doszło do poważniejszych uszkodzeń.
Informacje o porwaniach przekazał mer miasta Energodaru Dmitrij Orłow na platformie Telegram. Stwierdził, że obecnie dochodzi do kilku porwań dziennie. I w tej chwili przetrzymywanych przez Rosjan mają być setki mieszkańców, którzy w niewoli przechodzą prawdziwe piekło. Wśród nich są też kobiety, które zmuszane są, podobnie jak mężczyźni, do wydawania swoich wspólników, niestety głównie za pomocą tortur. Członkowie rodzin porwanych z kolei mają otrzymywać wiadomości od Rosjan, że aby wykupić z niewoli swoich bliskich muszą zapłacić 50 tys. hrywien, co w przeliczeniu na złotówki daje około 7 tys. 300 złotych.
Nie tylko w Energodarze i kilku innych miejscowościach w pobliżu takie sytuacje mają mieć miejsce. Podobne działania Rosjanie zaczęli uskuteczniać w okupowanym Melitpolu. Wiadomo, że wśród uwięzionych są między innymi przedsiębiorcy, czy nauczyciele języka ukraińskiego.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Oleksii Reznikov)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie