
Jeszcze w lipcu minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow skierował do sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga prośbę o przekazanie sprzętu zimowego dla ukraińskich żołnierzy walczących z okupantem rosyjskim. Chodzi przede wszystkim o odzież oraz namioty. W tej chwili trwa już zbiórka tego sprzętu. I tu bez zaskoczenia, bo Niemcy mają znów pewne obiekcje.
Wojna na Ukrainie nie skończy się w ciągu tygodni, ani nawet miesięcy. Wiedzą o tym analitycy wojenni i wywiady wojskowe. Wiedzą także władze Ukrainy i minister obrony narodowej Ukrainy. Dlatego Ołeksij Reznikow jeszcze w lipcu zwrócił się z prośbą do NATO, aby państwa sojuszu Północno – Atlantyckiego przekazały przede wszystkim zimowe ubrania wojskowe i zimowe namioty, w których żołnierze będą w stanie przetrwać zimę na froncie. Potrzeba takiego zaopatrzenia dla co najmniej 200 tysięcy żołnierzy ukraińskich.
Pozytywnie odpowiedziały na tę prośbę przede wszystkim Stany Zjednoczone oraz Kanada, ale także Finlandia i Szwecja. Dość sceptycznie ponownie zachowują się w tej sprawie Niemcy oraz Dania. Choć trzeba przyznać, że Niemcy nie powiedzieli, że nic nie przekażą, ale że będzie to trudne, ponieważ niemieckim żołnierzom stacjonującym na wschodniej flance NATO już ma brakować ciepłej odzieży. Problemem ma nie być za to żywność oraz materiały do obozów polowych. Jednak Minister obrony Christine Lambrecht stwierdziła, że aktualnie nie ma możliwości dostarczenia na Ukrainę części zapasów zimowych Bundeswehry.
Na chwilę obecną siły sojusznicze NATO są w stanie przekazać ukraińskim żołnierzom około 50 proc. potrzebnego zaopatrzenia zimowego. Resztę będzie trzeba zebrać. Jednocześnie przedstawiciele Paktu Północno – Atlantyckiego zwracają uwagę, że jest to bardzo ważne, aby potrzebne przedmioty znalazły się w armii ukraińskiej, bo to może podnieść ich morale na polu walki.
Jeśli chodzi o Polskę, to na razie nie ma jeszcze informacji czy nasze wojsko będzie w stanie podzielić się sprzętem zimowym. W miniony wtorek, 6 września, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak brał udział w 30. edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Podpisał tam kolejne umowy na zakup sprzętu dla naszego wojska.
- Podpisałem umowy, które dotyczą nabycia przez Wojsko Polskie nowoczesnego sprzętu, który gwarantuje wzrost potencjału obronnego. Bardzo dziękuję za przygotowanie tych kontraktów. To są kontrakty, które powstawały ostatnio, chociaż część z nich ma formę kontynuacji. Na przykład ciężarówki Jelcz wykorzystywane są już od wielu lat, ale skala tej produkcji wzrasta odpowiadając na potrzeby wojska. Również jeżeli chodzi o urządzenia optoelektroniczne stanowiące wyposażenie indywidualne żołnierza. Bardzo ważne są także urządzenia zapewniające łączność, szczególnie w sytuacji, gdy ktoś próbuje tą łączność zakłócić. Bardzo cieszę się też z umowy podpisanej z WB Electronics dotyczącej dronów. To jest bardzo ważny sprzęt. Zresztą obserwujemy to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Produkty WB sprawdzają się na Ukrainie. Jeszcze raz podkreślam, że również broń produkowana przez Polską Grupę Zbrojeniową sprawdza się na Ukrainie i w rękach Ukraińców stanowi skuteczną broń odpierającą ataki rosyjskie – powiedział po podpisaniu umów wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Just Click's With A Camera)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie