
Z pomocy w ramach tarczy antykryzysowej w województwie podlaskim postanowiło skorzystać tysiące firm. Pieniądze przelane na konta liczone są w milionach. Po jakie instrumenty sięgają przedsiębiorcy? Poznaliśmy najnowsze dane.
Kryzys, będący następstwem pandemii koronawirusa, dotknął większość branż. Ucierpieli przedsiębiorcy, którzy musieli pozamykać swoje zakłady usługowe czy sklepy w galeriach handlowych, gastronomia, jak i przemysł, którego obroty z eksportu zaczęły spadać na tyle, że pojawiło się widmo znaczącej redukcji etatów. Po wsparcie stanęły kolejki.
Troszczymy się o to, aby polska gospodarka się rozwijała, aby miejsca pracy były stabilne. Nad tym od początku epidemii pracował rząd Mateusza Morawieckiego, wprowadzając rozwiązania w ramach tarczy antykryzysowej. One się zmieniały tak, aby jak najlepiej odpowiedzieć na potrzeby przedsiębiorców - mówi Bohdan Paszkowski (na zdjęciu), wojewoda podlaski.
Paszkowski podaje, że na koniec maja do polskich firm trafiły 62 miliardy złotych w ramach tarcz antykryzysowej, jak i finansowej. Za tę drugą odpowiada Polski Fundusz Rozwoju. Kwota ta rośnie właściwie codziennie.
To świadczy o tym, jak dynamicznie realizowana jest pomoc - stwierdza.
I tak, na przykład: w województwie podlaskim do końca ubiegłego miesiąca pozytywnie zostało rozpatrzonych 416 wniosków o obniżenie wymiaru czasu pracy pracowników i 187 w związku z tzw. przestojem ekonomicznym. Opiewają one na kwotę 85 mln 200 tys. zł, obejmują ponad 18 tysięcy pracowników.
Urzędy pracy rozpatrzyły pozytywnie 80 proc. wniosków (ponad 35 tysięcy) o pożyczki, składane przez mikroprzedsiębiorców. Łączna kwota dofinansowania to przeszło 175 mln zł. Pożyczka dla mikroprzedsiębiorcy wynosi maksymalnie 5 tys. zł. Spłaty należy zacząć najpóźniej po trzech miesiącach od otrzymania pieniędzy, a maksymalny okres zwrotu to rok.
Pracodawcy, którym przez pandemię koronawirusa spadły obroty, mogą również starać się o dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego. Realizowane jest ono również przez urzędy pracy. Korzystać mogą mikro-, małe i średnie firmy, samozatrudnieni i organizacje społeczne. W Podlaskiem po tę pomoc sięgnęło 5 456 podmiotów, daje to prawie 13 tysięcy pracowników, a suma dofinansowań przekroczyła 70 mln zł. Pozytywnie rozpatrzono 75 proc. wniosków.
Są jeszcze zadania, którymi w ramach tarczy antykryzysowej zajmuje się ZUS. Pomoc w tym przypadku do 2 czerwca wyniosła 239,5 mln zł. Do placówek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w województwie podlaskim wpłynęło już prawie 87 tys. wniosków o pomoc. Najwięcej, bo aż 55 proc. złożonych dokumentów dotyczy zwolnienia z obowiązku opłacania składek.
To wsparcie pozwala, by składki za miesiąc marzec, kwiecień i maj za przedsiębiorców opłaciło państwo. Za marzec zwolnienie z uiszczenia należności otrzymało już 35,5 tys. firm, na kwotę prawie 95 mln zł, a za kwiecień 34 tys. płatników, na kwotę ponad 81,5 mln zł. Łączna kwota udzielonej pomocy w ramach tylko tego wsparcia to w naszym województwie 176,5 mln zł - informuje Katarzyna Krupicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS województwa podlaskiego.
Z kolei o świadczenie postojowe mogą ubiegać się osoby prowadzące działalność gospodarczą, jak i wykonujące umowy cywilnoprawne. Do tej pory zgłoszonych zostało 37,7 tys. wniosków. Świadczenia postojowe są wypłacane od 15 kwietnia. Kolejna transza trafiła na konta 2 czerwca do prawie siedmiu tysięcy uprawnionych.
Wykonanych zostało już 32,3 tys. przelewów, które trafiły do uprawnionych osób w naszym regionie. Kwota, na jaką zostały wypłacone przekazy tylko w ramach tej pomocy, to prawie 63 mln zł. Łączna kwota udzielonego wsparcia w województwie podlaskim z obu form, czyli zwolnienia z opłacania składek i świadczenia postojowego to ponad 239,5 mln zł.
Wypłata świadczenia postojowego może nastąpić nie więcej niż trzy razy. Warunkiem jest oświadczenie przedsiębiorcy lub zleceniobiorcy, że sytuacja materialna, wykazana we wcześniejszym wniosku, nie uległa poprawie. Ocenia to sam wnioskodawca. W oświadczeniu nie trzeba wykazywać kolejnego spadku przychodów, ale sytuacja materialna przedsiębiorcy lub osoby wykonującej umowę cywilnoprawną powinna być na podobnym poziomie lub niewiele się zmienić.
Kolejne wsparcie w ramach tarczy antykryzysowej, o które można ubiegać się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, to możliwość skorzystania z odroczenia terminu płatności lub rozłożenia należności na raty bez pobierania opłaty prolongacyjnej, a także zwolnienie z opłacenia odsetek za składki, które płatnik przekazał po terminie. We wszystkich tych sprawach wpłynęło ok. 3,2 tys. wniosków, z czego rozpatrzono już prawie 2,8 tys.
Z kolei tzw. tarcza finansowa, realizowana jest przez Polski Fundusz Rozwoju.
Jest to program, w który ma być zaangażowane około 100 mld zł. To prawie 4,5 proc. polskiego PKB - wyjaśnia wojewoda Bohdan Paszkowski.
Program wsparcia skierowany jest do mikro firm (zatrudniających co najmniej 1 pracownika) oraz małych, średnich i dużych przedsiębiorstw W przypadku trzech pierwszych rodzajów zakłada się możliwość umorzenia w wysokości 75 proc. udzielonej pomocy. W naszym województwie z tej formy przydzielono już prawie miliard złotych, liczba firm objętych nią to blisko pięć tysięcy, zatrudniających 45 tysięcy pracowników.
Z jednej z form pomocowych, mianowicie Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (element tarczy antykryzysowej) skorzystała PSS Społem, gdzie pracuje 1 700 osób. Firma otrzymała dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników i składek ZUS.
Elżbieta Chalecka (na zdjęciu), wiceprezes PSS Społem Białystok, wyjaśnia, że obostrzenia, które zostały wprowadzone w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa specustawą z 31 marca, spowodowały, że obroty spółdzielni drastycznie zmalały. Zaczęto prowadzić rozmowy z organizacjami związkowymi.
Elastyczne podejście i zrozumienie całej załogi, przyczyniło się do tego, że podpisaliśmy porozumienie - mówi Elżbieta Chalecka. - Złożyliśmy je w inspekcji pracy, a to otworzyło nam drogę do złożenia wniosku o dofinansowanie do wynagrodzeń. 20 maja złożyliśmy taki wniosek. Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku merytorycznie i szybko go procedował. 27 maja pieniądze były już na naszym koncie. To znaczny zastrzyk finansowy dla naszej spółdzielni. Dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników pozwoli nam złapać oddech - możemy się teraz skupić na działalności operacyjnej, nie musimy się martwić o to, że w przyszłym miesiącu nie będziemy mieli funduszy na wypłaty.
Spółdzielnia dostała 3 mln zł, co pokrywa jedną trzecią kosztów potrzebnych na wynagrodzenie dla pracowników. Czas pracy skrócono o 10 proc.
Innym przykładem dużej firmy, która skorzystała z pomocy państwa w ramach tarczy antykryzysowej, jest Promotech - producent i eksporter elektronarzędzi, urządzeń do automatyzacji spawania oraz systemów przemysłowych; ponad 90 proc. produkcji spółki trafia za granicę. Przedsiębiorstwo również złożyło wniosek o dofinansowanie pensji w wysokości do 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia (plus składki na ubezpieczenia społeczne) z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Obroty spadły o 30 proc., z przedstawicielami załogi uzgodniono warunki zmniejszenia czasu pracy o 20 proc. Pomoc wpłynęła na konto firmy po dwóch tygodniach od złożenia wniosku do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.
(Piotr Walczak / Foto: Podlaski Urząd Wojewódzki)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie