Są przypadki łamania ciszy wyborczej w Podlaskiem

Niszczenie banerów i ustawianie nowych - to główne przewinienia w związku z wyborami do polskiego parlamentu, które notują podlascy policjanci. Tego typu zdarzeń, od momentu obowiązywania ciszy wyborczej, czyli od północy w sobotę 12 października, do godziny 16 w niedzielę 13 października, było nieco ponad 20.

Pierwszy przypadek funkcjonariusze zarejestrowali w sobotę, a informację przekazał nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji. W Białymstoku naklejono plakat jednego z komitetów wyborczych, ale Krupa zastrzega, że okres, kiedy do tego doszło, może obejmować czas kilku godzin przed rozpoczęciem ciszy, do sobotniego popołudnia. Niemniej policjanci zgłoszenie przyjęli i rozpoczęli prowadzenie czynności w kierunku art. 495 par. 1 kodeksu wyborczego.

W dniu wyborów zdarzeń odnotowano już więcej. Od początku ciszy wyborczej w województwie podlaskim, do niedzielnego popołudnia, policjanci odnotowali 22 związane z wyborami. Dwa z nich, zostały zakwalifikowane z kodeksu wyborczego (oba miały miejsce w Białymstoku, pierwsze opisane powyżej, drugie dotyczy art. 498, czyli ustawienie baneru wyborczego), pozostałe zaś z kodeksu wykroczeń - te dotyczą zniszczonych banerów wyborczych różnych komitetów.

Jak wyjaśnia, po wykonaniu wstępnych czynności, zatrzymani zostali zwolnieni.

W Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku dowiedzieliśmy się, że wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte punktualnie o godzinie 7.00. Obyło się bez incydentów, jak np. pojawienie się członków komisji pod wpływem alkoholu, co już miało miejsce w innych częściach kraju.

Cisza wyborcza potrwa do czasu zamknięcia lokali wyborczych, czyli do godziny 21.00. Chyba, że z ważnych powodów głosowanie w którymś z nich zostanie przedłużone - wtedy w całym kraju również przedłużona zostanie cisza.

(Piotr Walczak / Foto: podlaska policja)