
Przez kilka minut podczas posiedzenia Sejmiku Województwa Podlaskiego trwała dyskusja o tym czy Serbia jest oddzielnym państwem, czy może jest częścią Bośni i Hercegowiny? Problem ten był natury formalnej, bo radni mieli podjąć uchwałę o współpracy województwa podlaskiego z Serbią. Tylko jaką? Którą?
Prowadzący obrady, nowo wybrany przewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego, dwukrotnie czytał projekt uchwały w sprawie podjęcia współpracy z Serbią. Najpierw właśnie z Serbią, a kolejnym razem Serbią (Bośnią i Hercegowiną). Co ciekawe branżowa komisja w takiej sprawie pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. A chwilę po ogłoszeniu tej opinii zabrał głos radny Jarosław Dworzański.
- Ja mam pytanie. Czy punkt jest sformułowany poprawnie? To znaczy z rządem republiki serbskiej, w nawiasie Bośnia i Hercegowina. A Bośnia i Hercegowina jest odrębnym państwem, nie jest chyba republiką serbską. Więc pytam, o co tu w tym chodzi? – zwrócił się z pytaniem radny Jarosław Dworzański.
- Szanowni państwo, ja takie materiały otrzymałem w pliku, to dlatego przeczytałem nawet to co jest w nawiasie – wyjaśnił prowadzący obrady Jacek Piorunek.
Widocznie można przedstawiać projekt uchwały z pliku nie analizując wcześniej tekstu, ani zapisów, ani nawet poprawności i zgodności z aktualnym stanem. To może dziwić z uwagi na fakt, iż podjęta miała być współpraca z Serbią. Albo może miała być podjęta współpraca z Bośnią i Hercegowiną? Wątpliwości w tym temacie postanowił jednak rozwiązać marszałek województwa podlaskiego.
- Z tego co pamiętam, Republika Serbska jest autonomiczną republiką w ramach państwa Bośni i Hercegowina. I dlatego jest takie sformułowanie – Republika Serbska Bośni i Hercegowiny. Tak, że myślę, że tu błędu nie ma – wyjaśnił marszałek Jerzy Leszczyński.
- Rozumiem, że Republika Serbska jest regionem Bośni i Hercegowiny? – dopytywał radny Dworzański.
- Dokładnie tak. Tak to należy rozumieć – odpowiedział marszałek Leszczyński.
Chwilę później radni podjęli uchwałę o współpracy z Serbią, która miała być regionem Bośni i Hercegowiny. Tylko dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Ale czy był to przejaw niechęci wobec współpracy? Czy może resztki rozsądku? Tego nie wiemy. W każdym razie podjęta uchwała jest co najmniej wątpliwa formalnie. Gdyby radni zamiast głosować sprawdzili najpierw za czym głosują i czym tak naprawdę jest Serbia, a czym Bośnia i Hercegowina być może skorygowaliby treść tej uchwały.
Tak się składa, że Serbia od 5 czerwca 2006 roku jest republiką, ale też jest państwem niepodległym, posiadającym swojego prezydenta, premiera, stolicę w Belgradzie, walutę w postaci dinara serbskiego i ubiega się o wejście do Unii Europejskiej. Z Bośnią i Hercegowiną graniczy na zachodzie. Z tym, że jeszcze jest druga Serbia, która jest niezależną republiką w Bośni i Hercegowinie. Raczej nie można powiedzieć, że jest to region, ponieważ wszystko co łączy ją z Bośnią i Hercegowiną to wspólna waluta, która nawet na banknotach ma… innych bohaterów narodowych. Obie i niezależne części Bośni mają własne hymny, sądy, policję, rządy i parlamenty, a nawet linie kolejowe i lotnicze. Zatem być może i w tym przypadku raczej należałoby podjąć uchwałę o współpracy z Serbią, jako oddzielnym bytem państwowym.
Sytuacja jest dość skomplikowana prawnie i bardzo ciekawe jest to, jak do uchwały podejdzie wojewoda podlaski, który będzie musiał uznać lub unieważnić uchwałę podjętą w poniedziałek, 25 czerwca, przez radnych wojewódzkich. Ciekawostką zaś największą jest fakt, że radni nie zadali sobie trudu, aby wyjaśnić wątpliwości w tej sprawie, tylko zwyczajnie podnieśli ręce za współpracą. Ale z kim? Nie ważne. Ważne, że będzie jakaś tam współpraca.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie