
Aktualna sytuacja na świecie związana z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19 znacząco wpłynęła na szkolnictwo i rynek pracy. Spora część przedsiębiorstw musiała przejść na pracę zdalną. Nie dla wszystkich było i nie jest to proste, aczkolwiek konieczne. Dużo firm przekonało się, że ich pracownicy są w stanie wykonywać swoje obowiązki z domu. Również szkolnictwo musiało przejść znaczące zmiany w organizacji i prowadzeniu zajęć szkolnych.
Mieliśmy okazję porozmawiać o zdalnym nauczaniu z nauczycielem matematyki z jednej ze szkół w Gdańsku.
Jak wyglądało wdrożenie szkoły do nauczania zdalnego?
„Po informacji od Ministerstwa Edukacji Narodowej o terminie rozpoczęcia pracy zdalnej otrzymaliśmy od dyrekcji informację o rozpoczęciu przez nich poszukiwań platformy dostosowanej do szybkiej, optymalnej pracy dla 800 uczniów i ponad 100 nauczycieli. Po jednym dniu dowiedzieliśmy się, że wybór padł na Microsoft Teams. Jako, że Ministerstwo wymagało rozpoczęcia pracy zdalnej od środy 25 marca, my jako nauczyciele uzyskaliśmy wszystkie wytyczne parę dni przed tą datą. Byliśmy zobligowani do zebrania maili rodziców, skontaktowania się z nimi i wytłumaczenia na czym będzie polegać zdalne nauczanie w MS Teams. Musieliśmy sprawdzić czy wszyscy nasi uczniowie mają dostęp do internetu oraz sprzętu. Dwa dni przed rozpoczęciem pracy zdalnej rozpoczęło się wielkie wysyłanie loginów i haseł uczniom. W międzyczasie odbyło się jeszcze szkolenie dla nauczycieli z Office 365. Dyrekcja wykonała tytaniczną pracę „przenosząc” całą szkołę - klasy, podział na przedmioty na platformę MS Teams. Nauczyciele musieli dodać swoich uczniów do zespołów, przypilnować aby każdy się zalogował, a w razie problemów robić za pierwszą linię wsparcia. Po kilku naprawdę szalonych dniach wdrażania udało się ruszyć od 25 marca z nauczaniem zdalnym w pełnej krasie.”
2. Jak odnaleźli się w takim systemie pracy inni nauczyciele oraz uczniowie?
„Oczywiście jak to przy okazji wdrażania tak dużej ilości ludzi do tak specyficznego projektu, było widać różnicę w adaptacji, znajomości platformy oraz wykorzystywaniu jej możliwości. Nauczyciele pomimo wręcz szalonego tempa szkolenia, moim zdaniem dobrze przystosowali się do pracy zdalnej. Każdy z nas współpracował ze sobą, dzielił się pomysłami, wrażeniami i radami. Jednak oczywiście nie wszyscy sobie z tym radzili wyśmienicie, niektórzy potrzebowali dużo więcej pomocy i zdecydowanie więcej czasu, żeby nauczyć się zdalnie edukować. Z kolei jeśli chodzi o uczniów największą barierę stanowiło łączę internetowe. Ci którzy mieli szybkie, stabilne połączenie odnajdywali się bardzo dobrze. Jednak grupa uczniów, która tego nie posiadała miała problemy z płynnym uczestniczeniem w zajęciach i zwyczajnie czasem traciła sporo z lekcji. Oczywiście byliśmy wyrozumiali, nikt nie miał prawa wymagać od rodziców, aby mieli bardzo dobre łącze. Sami uczniowie jak to młodzież szybko nauczyli się korzystać z tej aplikacji. Zwłaszcza ze „społecznościowych” elementów MS Teams - gify, naklejki, komentarze, reakcje, to dla nich chleb powszedni. Moja szkoła zadbała, aby nikt nie został bez sprzętu i dostępu do internetu. Z tego co mi wiadomo nie było dziecka, które nie miałoby możliwości w mniejszym czy większym stopniu uczestniczyć w lekcjach. Jestem bardzo dumny ze swoich uczniów, ale także z koleżanek i kolegów. Wspólnie udało nam się skutecznie zaadaptować do warunków pracy zdalnej.”
3. Jakie są Pana odczucia po tych kilku miesiącach pracy zdalnej, czy zauważył Pan jakieś znaczące różnice?
„Platforma MS Teams to świetne rozwiązanie przy edukacji zdalnej. Założenie, że przenosimy całą edukację i realizujemy ją przez aplikację, było jedną z lepszych decyzji, które zostały podjęte. Na początku, jak w każdym nowym projekcie ludzie potrzebują czasu, aby się wdrożyć i przystosować. Jednak z każdym dniem praca z MS Teams stawała się coraz łatwiejsza. Mogliśmy dalej realizować program nauczania. Jedynym obostrzeniem był czas trwania lekcji. Wynikało to z przepisów o długości pracy przy komputerze dla uczniów. Przez to nasze zajęcia musiały być ukończone w 30 minut. Oprócz tego cała organizacja pracy niewiele różniła się od normalnego trybu pracy w szkole. Lekcje, sprawdziany, oceny, prace domowe - to wszystko zostało razem z nami, pomimo zmiany sal lekcyjnych na wirtualne zespoły edukacyjne. Oprócz braku "bezpośredniego kontaktu uczeń - nauczyciel i uczeń – uczeń”, nie zmieniło się tak naprawdę zbyt wiele.”
Warto zwrócić uwagę na to, że placówki szkolne mogą starać się o darmowy dostęp do korzystania z Microsoft Office 365 A1. Dzięki temu mogą dalej prowadzić zajęcia szkolne bez konieczności wychodzenia z domu. Na rynku pojawiło się wiele szkoleń, które pomagają nauczycielom odnaleźć się w nowym środowisku pracy z Microsoft Teams. Istnieje również możliwość zlecenia firmie zewnętrznej wdrożenia usługi Microsoft – Office 365 A1 pod klucz.
(BL)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie