
Niespodziewanie dla wszystkich spółka „Lech” odpowiedzialna za gospodarkę odpadami, wycofała swój wniosek o rozbudowę składowiska w Hryniewiczach. Zamiast rozbudowy poprosiła marszałka województwa o możliwość składowania większej ilości odpadów na istniejącym terenie.
Mieszkańcy Hryniewicz oraz okolicznych miejscowości bardzo szybko zorganizowali się w swoim działaniu przeciwko rozbudowie sortowni w Hryniewiczach. Przede wszystkim uruchomili stacjonarne punkty, w których można było podpisać protest wobec tej inwestycji. Pojawiły się także bannery informujące o akcji protestacyjnej oraz profil na Facebooku, na którym można było i nadal można przeczytać bieżące informacje odnośnie planowanej inwestycji.
„Z jakiego powodu ma być dwukrotnie zwiększona objętość, gdy cele Planu wskazują o zaprzestaniu i redukcji składowania odpadów? Czy spalarnia wybudowana przez wnioskodawcę spółkę Lech nie spełnia swoich założeń – przy jej otwarciu zapowiadano zaprzestanie składowania odpadów w Hryniewiczach?” – pisali w swojej petycji mieszkańcy Hryniewicz, a skierowanej do Marszałka Województwa Podlaskiego.
Na wspomnianym fanpage na Facebooku przekazywano również sporo informacji o problemach mieszkańców Hryniewicz, a także o bieżących działaniach aktywistów w związku z prowadzoną do niedawna akcją protestacyjną. Do niedawna, ponieważ wszystko wskazuje na to, że akcja odniosła sukces. Spółka „Lech” zarządzająca sortownią i składowiskiem śmieci w Hryniewiczach oraz odpowiedzialna w ogóle za gospodarkę odpadami Miasta Białystok, nieoczekiwanie dla wszystkich wycofała z urzędu marszałkowskiego swój wniosek o rozbudowę.
„UDAŁO SIĘ!!!
Dzięki Wam i Waszym protestom oraz innym działaniom, które prowadziliśmy równolegle, spółka Lech ostatecznie wycofała wniosek o rozbudowę wysypiska w Hryniewiczach na kilka dni przed decyzją Marszałka.
JESTEŚCIE WIELCY!!!!”
Wprawdzie Lech kombinuje dalej, na mniejszą skalę, ale pierwsza kluczowa bitwa o czyste powietrze i zdrowie naszych dzieci wygrana” – napisali aktywiści na swoim profilu na Facebooku.
Spółka co prawda wycofała wniosek o rozbudowę, ale nie wycofała się z pomysłu zwiększenia ilości odpadów na terenie sortowni i składowiska w Hryniewiczach. Spółka „Lech” niedawno zwróciła się do Marszałka Województwa Podlaskiego z prośbą o pozwolenie na przyjęcie dodatkowych 77 ton śmieci. W praktyce ma to odbyć się na zasadzie zagęszczenia składowania odpadów, co pozwoli uniknąć konieczności rozbudowy.
- Obecne pozwolenie dopuszcza złożenie na polu 254 tys. ton. Takie zaś rozwiązanie (zwiększenie ilości ton odpadów – dop. red.) pozwoli nam zapewnić bezpieczną gospodarkę odpadami – wyjaśnia rzecznik prasowy spółki „Lech”, Zbigniew Gołębiewski.
Mieszkańcy teraz obawiają się, że większa ilość składowanych odpadów może skutkować innymi zagrożeniami. Między innymi pożarami, które co rusz pojawiają się w Studziankach, ale także przecież i w Hryniewiczach. Każdorazowo przy takich pożarach do powietrza przedostaje się sporo zanieczyszczeń. Na razie jednak, szczęśliwie dla mieszkańców, trujący dym zawsze przemieszczał się w przeciwnym kierunku od zabudowy mieszkaniowej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie