Sposób na poprawienie urody i likwidację nieestetycznych zmian na skórze?

Likwidacja nawet najmniejszych „pajączków” bez ryzyka powstania blizn i przebarwień, a przy tym bezboleśnie. To niektóre zalety leczenia nowatorską metodą Veinwave. Czy warto na nią postawić? O tym opowiada ekspertka.

- Zaproponowałam ten zabieg mężczyźnie, który, ze względu na warunki atmosferyczne, w jakich często przebywał - wiatr, mróz i słońce - miał twarz dosłownie czerwoną od popękanych naczynek - opowiada Ewa Gułaj z białostockiej kliniki Estimed. - Przyznam, że efekt zaskoczył nawet mnie. Po pierwszym zabiegu większość naczynek została usunięta, a cały proces przebiegał praktycznie bezboleśnie.

Urządzenie jest owocem wieloletnich prac brytyjskiego chirurga naczyniowego doktora Briana Newmana, jednego z największych autorytetów w leczeniu żył w Wielkiej Brytanii. System stosuje najstarszą metodę zamykania naczynek – elektrokoagulację, jednak z wykorzystaniem nowoczesnej technologii. Proces polega na dostarczeniu bardzo cienką igłą kontrolowanej dawki energii wysokiej częstotliwości. Ciepło powoduje, że „pajączek” odparowuje, a otaczające go tkanki pozostają nienaruszone.

- Dzięki temu nie ma ryzyka powstania blizn i przebarwień, które mogą pojawić się po zabiegu laserowym - mówi Ewa Gułaj. - Widoczne są mikrostrupki wzdłuż leczonych naczynek, przypominające wyglądem zadrapania przez kota.

Jest to zabieg, po którym większość pacjentów może wrócić do pracy. Nie trzeba też specjalnie unikać światła słonecznego, tak jak po zastosowaniu innych metod leczenia. Można więc wykonywać go przez cały rok, nawet latem.

U większości pacjentów do osiągnięcia zamierzonych efektów wystarcza jeden zabieg. Przy dużym stopniu zaawansowania zmian naczyniowych wykonuje się maksymalnie trzy sesje.

- Standardowy czas trwania zabiegu to około kwadrans – dodaje dr Gułaj. - W tym czasie możliwe jest wyeliminowanie żyłek na długości 80 - 150 mm. Efekty są natychmiastowe i widoczne od razu po zabiegu.

Przy pomocy nowej technologii możliwe jest leczenie zmian w obszarze twarzy, ramion i nóg, również w miejscach wrażliwych takich jak kostki i kolana.

(Oprac. Wolf / Foto: mat. pras.)