Reklama

Sprawcę zniszczenia kapliczek będą musieli zbadać biegli

13/09/2024 12:39

Sprawca zniszczenia kapliczek i znieważania miejsca kultu religijnego miał usłyszeć akt oskarżenia w sądzie. Zamiast tego sąd zdecydował, że najpierw mężczyzna powinien zostać zbadany przez biegłych. Chodzi o ustalenie jego stanu zdrowia. Jednak sąd nie ujawnił jakiej specjalności biegli będą go badać.

Najpierw, bo jeszcze na początku tego roku, mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku. Wówczas w jednym z kościołów na terenie Białegostoku rozkładał karteczki z obraźliwymi i bluźnierczymi napisami. Oprócz tego pluł na krzyż i rzucał mszałem o ziemię. Za te czyny usłyszał zarzuty prokuratorskie. Po czym akta sprawy zostały przesłane do sądu celem osądzenia tego zachowania.

Jednak już kilka miesięcy później, na terenie gminy Choroszcz znów uderzył w miejsca kultu religijnego. Zniszczone zostały kapliczki we wsi Kościuki oraz przy rozstaju dróg wsi Konowały i Izbiszcza. Roztrzaskana została figura Matki Bożej, odpiłowano jej ręce i rozbito głowę. Zerwany został i poniszczony krzyż oraz figura Jezusa Chrystusa. Mieszkańcy okolicznych wsi długo nie mogli otrząsnąć się po tym, co się wydarzyło w kapliczkach, którymi się opiekowali.

- Oskarżony wskazał, że jest osobą niewierzącą, jednocześnie podkreślił, że jego zachowanie miało na celu zadośćuczynienie panu Bogu za to, co go w życiu spotkało – przekazał mediom szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Marek Winnicki, gdy do sądu kierowany był akt oskarżenia.

Policjanci dość szybko ustalili po tym drugim ataku na miejsca kultu religijnego, kim był sprawca. Zaledwie kilka dni od zgłoszenia zniszczenia kapliczek, policjanci zapukali do jego drzwi. On sam nie był zdziwiony obecnością mundurowych, nie stawiał oporu i wykonywał polecenia policjantów. Sąd wtedy wobec 41-letniego białostoczanina orzekł dozór policyjny. Musiał więc teraz dwa razy w tygodniu meldować się w jednostce policji. Miał także orzeczony zakaz zbliżania się do symboli i miejsc kultu religijnego.

W czwartek, 12 września, sąd miał zająć się rozpoznaniem aktu oskarżenia. Jednak na razie sprawą nie będzie się zajmował. Zdecydował, że najpierw należy przebadać zdrowie oskarżonego mężczyzny. Utajnił jednak informację o tym, jakiej specjalności biegli będą badać zdrowie mężczyzny.

Sam oskarżony, to 41 - latek, mieszkający w Białymstoku. W momencie zatrzymania sprawcy zniszczenia kapliczek nie było wiadomo, dlaczego dokonał takich czynów, ani jak się z nich tłumaczył.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do