Stadion odśnieżyć się dało, bo zarządza nim spółka miejska

Problemy z odśnieżaniem chyba zna już każdy kto mieszka, a nawet poznał je każdy, kto tylko przejeżdżał przez Białystok w ciągu ostatniego miesiąca. Opisujemy je regularnie na naszych łamach. W tym miejscu będzie nieco inna odsłona tego problemu, a raczej braku problemu. Bo okazało się, że jednak można odśnieżyć. Murawa na stadionie miejskim jest zielona i nie widać na niej śniegu w ogóle. A przecież stadion nie ma zadaszenia.

W niedzielę na własnym stadionie Jagiellonia podejmowała Legię Warszawa. Mecz zakończył się remisem i zdobyciem jednego punktu. Ale w tym miejscu nie tyle o sam mecz chodzi i ilość strzelonych bramek, ale o przygotowanie naszego obiektu do tego wydarzenia. Okazało się, że stadion akurat dało się odśnieżyć bez żadnego problemu, aby bezpiecznie rozegrać na nim piłkarskie spotkanie.

„Ostatnie szlify przed dzisiejszym meczem. To było najdłuższe i najbardziej wyczerpujące przygotowanie do meczu w dotychczasowej historii naszego stadionu. @Jagiellonia1920 do boju. Wygrajcie ten mecz!!” – taki wpis pojawił się na twitterowym profilu spółki Stadion Miejski w Białymstoku.

Z pewnością przygotowanie musiało i było wyczerpujące. Białystok bowiem od dawna zmaga się z problemami śniegu, którego nie można usunąć prawie znikąd. Akcja odśnieżania 24-godzinnego na ulicach miasta, która miała trwać od piątku do niedzieli późnego wieczora, przyniosła raczej niewielkie zmiany. A sojusznikiem była tu głównie pogoda i temperatury, w których śnieg topił się sam.

W każdym razie ten wpis podał na swoim twitterowym profilu Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, chwaląc spółkę Stadion Miejski za przygotowanie obiektu do rozgrywek piłkarskich. Doczekał się także komentarza od jednego z internautów, który napisał, że życzyłby sobie, aby drogi były w takim stanie, jak stadionowa murawa.

„Żeby drogi były w takim stanie jak ta murawa, odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu i widać efekty” – napisał Damian Badura na Twitterze do prezydenta Białegostoku.

„Spółka jest miejska, a firmy odśnieźające drogi nie” – odpisał mu Tadeusz Truskolaski.

„A kto tę firmę odśnieżającą „zakontraktował”?” – skomentował tam jeszcze użytkownik Twittera o nicku Wu Wu.

Zakontraktowanie zakontraktowaniem i pewnie będzie to jeszcze przedmiotem wielu dyskusji, a możliwe, że nawet i kontroli śledczych. Choć w zasadzie za to co się dzieje w Białymstoku od miesiąca, powinno raczej znaleźć zainteresowanie śledczych i zostać sprawdzone, czy wszystko zostało przeprowadzone jak należy, a nadzór nad wykonywaniem zadań związanych z odśnieżaniem, był prowadzony prawidłowo.

Jednak ważniejszym wydaje się w tej sytuacji fakt, że odśnieżania czy też oczyszczania w Białymstoku nie realizuje spółka miejska. I to powinno dać do myślenia wszystkim, czy taka nie powinna być. Bo przecież sytuacje z tegorocznej zimy mogą się powtarzać jeszcze nie raz. Kary nałożone na nierzetelnego wykonawcę nie zapewnią bezpieczeństwa mieszkańcom i nie poprawią drożności ciągów pieszych i jezdnych. Może warto byłoby zastanowić się, czy takich zadań nie powinna realizować jakaś spółka czy jednostka należąca do Miasta Białystok.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Stadion Białystok)