Reklama

Suwałki przeganniają Białystok. Za chwilę zaczną budować halę widowiskowo-sportową

26/03/2017 15:47

Jak tak dalej pójdzie, to za kilka lat Suwałki będą stolicą regionu, a nie Białystok. To miasto na północy województwa podlaskiego potrafiło zadbać o wiele więcej rzeczy i potrzebnych mieszkańcom inwestycji, niż Białystok. Za chwilę rozpocznie się tam budowa hali widowiskowo – sportowej, w sytuacji, gdy w Białymstoku wciąż więcej jest dyskusji niż działania.

W Białymstoku straciliśmy sporo czasu na samą tylko dyskusję o tym czy planowana do budowy hala widowiskowo – sportowa powinna być z bieżnią lekkoatletyczną czy bez. Gdyby wcześniej zapytano środowiska sportowe i skonsultowano właściwe pomysł, zapewne dziś bylibyśmy w innym miejscu z tą budową, niż jesteśmy. A jesteśmy… w lesie. I to w głębokim. Na dodatek tuż przed wizytą, ministra sportu w naszym mieście, który specjalnie przyjechał o hali porozmawiać, prezydent Białegostoku dzień wcześniej podpisał umowę na zaprojektowanie hali widowiskowo-sportowej na Krywlanach. I być może przez to na pieniądze z ministerstwa poczekamy dłużej, albo nie dostaniemy ich wcale.

Tymczasem w Suwałkach wszystko jest na ukończeniu i budowa wkrótce będzie mogła ruszyć z miejsca. Projekt już dawno został wybrany, znane jest docelowe miejsce hali widowiskowo – sportowej, ponad tydzień temu została wydana też decyzja o pozwoleniu na budowę. I zostało tylko czekać na decyzję z ministerstwa o wysokości dofinansowania całej inwestycji.

- W ubiegły piątek (3 marca) zostało wydane pozwolenie na budowę hali. Wniosek złożony do Ministerstwa zostanie uzupełniony o te pozwolenie. Rozstrzygnięcie ze strony Ministerstwa i przyznanie dofinansowania w wysokości prawie 13 milionów złotych powinno nastąpić w okolicach maja tego roku – widnieje informacja na stronach internetowych Miasta Suwałki.

Jeszcze w maju tego roku Suwałki mają zamiar przeprowadzić przetarg na wykonanie obiektu. Pierwsze prace budowlane mają się rozpocząć w okolicach sierpnia tego roku i zakończą się ponad rok później. Żeby było ciekawiej, hala która tam powstanie, będzie jedynym tego typu obiektem w całym regionie i najprawdopodobniej to w Suwałkach będzie można rozgrywać poważniejsze imprezy sportowe, jak mecze koszykówki, a nawet sporty wyczynowe. Swoją halę widowiskowo – sportową Suwałki chcą zamknąć w kwocie około 17 milionów złotych. Z czego z budżetu miasta ma pochodzić 4 miliony, bo pozostałą część ma dołożyć ministerstwo sportu.

W Białymstoku, cena hali przedstawiana przez wiceprezydenta Rudnickiego rosła jak rozmiar ryby u wędkarza, aż… osiągnęła wartość 170 milionów złotych. To sporo, jeśli brać pod uwagę, że pierwsza wartość ogłoszona jakiś rok temu to 80 milionów. Rudnicki wzrost cen tłumaczył podwyżkami cen materiałów budowlanych oraz wykonawstwa. To co najmniej dziwne biorąc po uwagę ilość wylanego w Białymstoku betonu, bo powinniśmy co najmniej w ramach karty stałego klienta, otrzymać 50 proc. bonifikaty. Do tego, z ostatnich deklaracji ministerstwa sportu wynika, że Białystok mógłby liczyć na dofinansowanie w wysokości 40 milionów złotych, tyle że pod pewnymi warunkami.

- Uważamy, że inwestycja w Białymstoku jest ważna z punktu widzenia polskiego sportu. I dlatego jest na liście strategicznej. Na pewno nie padły jednak z naszej strony żadne kwoty, ani żadne szczegóły o wsparciu. A już na pewno nie padła żadna deklaracja dotycząca takiej czy innej koncepcji tej hali. My tej koncepcji nie znamy. Jak ktoś może mówić, że minister jest za czy przeciw hali z bieżnią, skoro nie ma żadnych konkretów na ten temat? Ja bynajmniej ich nie znam – mówił minister Witold Bańka podczas wizyty w Białymstoku w lipcu ubiegłego roku.

Minister powiedział wówczas też bardzo wyraźnie, że chce się najpierw zapoznać z dokumentacją i propozycjami koncepcji obiektu sportowego i wskazywał, że z władzami Białegostoku póki co trwa wyłącznie luźna dyskusja. Zupełnie inaczej wygląda za to rozmowa z Suwałkami, choć o mniejszej hali widowiskowo – sportowej. Mniej więcej o połowę mniejszej. Tam wszystko jest już niemal dopięte na ostatni guzik. Gotowa przede wszystkim jest już dokumentacja techniczna, wydane zostało pozwolenie na budowę oraz złożony do Ministerstwa Sportu i Turystyki wniosek o dofinansowanie inwestycji. W tej chwili, jak podkreślaliśmy, władze miasta Suwałki czekają już wyłącznie na ostateczną decyzję dotyczącą przyznania Suwałkom środków na budowę.

W opracowanej koncepcji suwalskiej hali przyjęto, że powierzchnia użytkowa obiektu wyniesie 6634 m², wysokość około 16 m. W projektowanej hali o wysokości 12,8 m zaplanowano łączną powierzchnię sportową o wielkości 1745 m², w tym boiska do: siatkówki (9×18 m), koszykówki (15×28 m) i piłki ręcznej (20×40 m), a także trybuny na 2165 miejsc. Zaplanowano również między innymi salę treningową (14 x 24 m) o wysokości 8 m i łącznej powierzchni 340 m².

W Białymstoku tymczasem dzieje się coś niemożliwego do wyjaśnienia. Całkiem niedawno informowaliśmy, że na przykład budowa takiego samego pasa startowego na lokalnym lotnisku, w Suwałkach będzie ponad dwa razy tańsza niż w Białymstoku. Tam ma kosztować około 15 milionów złotych, w naszym mieście ponad 30 milionów. Identycznie teraz zapowiada się budowa hali widowiskowo – sportowej. Jak to się dzieje, że można coś wybudować szybciej i taniej? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie, to już zadanie zdecydowanie ponad nasze możliwości i pewnie niejednego specjalisty.

- Dzisiejsze podpisanie umowy to jest kolejny krok do realizacji inwestycji, która jest tak bardzo oczekiwana przez mieszkańców Białegostoku, a szczególnie wiele środowisk sportowych – mówił prezydent Tadeusz Truskolaski tuż po podpisaniu umowy na zaprojektowanie hali widowiskowo-sportowej na Krywlanach.

Od tego momentu za chwilę minie rok i będziemy dokładnie w tym samym miejscu, na dodatek z niezadowoloną częścią środowisk sportowych, które domagały się bieżni lekkoatletycznej, a na którą z kolei nie chcą się zgodzić władze miasta. W tym samym czasie Suwałki rozpoczną budowę hali widowiskowo – sportowej, do której pewnie trzeba będzie przenieść część rozgrywek także z naszego miasta.

I nie tylko w tym Suwałki nas wyprzedzają. Z lotniskiem również wydaje się, że pójdzie im szybciej, mają mniejszy wskaźnik bezrobocia, więcej inwestycji dających miejsca pracy, buduje się prawdziwa obwodnica miasta, zamiast ciągnięcia szerokich arterii dla tranzytu pomiędzy osiedlami mieszkaniowymi. Ciekawe czy już można zacząć odliczać dni, kiedy stolica województwa podlaskiego znajdzie się w Suwałkach?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: um.suwalki.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do