Świstak to znane już w świecie zwierzę przepowiadające pogodę. Co prawda świstak mieszka w Północnej Ameryce i naprawdę nie jest świstakiem, a świszczem, to jego przepowiednie są śledzone przez większość krajów świata na półkuli północnej całego globu.
Także i w Białymstoku cieszyliśmy się, że świstak nie zobaczył swojego cienia. To oznaczało rychły koniec zimy i szybkie nadejście wiosny. Tymczasem zwierzę chyba nie uwzględniło naszego miasta wychodząc z nory. Jak donoszą portale pogodowe zima trwa nadal w najlepsze i do końca tygodnia będzie mroźnie, a w piątek znów ma padać śnieg.
W Białymstoku cieplej zacznie się robić dopiero od wtorku następnego tygodnia i temperatura dodatnia ma się już utrzymywać aż do końca miesiąca. Święta Wielkanocne będą już na zdecydowanym plusie, choć zapewne śnieg nie zdąży jeszcze całkowicie zniknąć z naszych ulic i trawników.
Chyba w tych okolicznościach przyrody i Matki Natury musimy w Białymstoku znaleźć sobie własne zwierzę, które przepowie bardziej precyzyjnie koniec zimy. Może warto zastanowić się nad żubrem. Pozostaje tylko jeden kłopot. Jak wyciągnąć żubra z nory by przepowiedział nadejście wiosny?
Właśnie, oszukał... :(