
Od kilku lat Tadeusz Truskolaski nie może się odnaleźć w polskiej polityce. Nie potrafi rozmawiać z nikim o innych od niego poglądach. Zamiast tego obraża ludzi na prawo i lewo. W miniony piątek, jednego dnia, obraził zarówno mieszkańców Sokółki, jak i dziennikarzy TVP3 Białystok.
Kiedy przegląda się twitterowe konto Tadeusza Truskolaskiego, ciężko tam się doszukać jakichkolwiek wartościowych treści. Masa fejków, hejtu, jadu i praktycznie zero dyskusji, czy polemiki z kimkolwiek. A przecież to narzędzie w postaci komunikatora świetnie nadaje się do komunikacji z mieszkańcami. Jednak Tadeusz Truskolaski nie wykorzystuje tego narzędzia w taki sposób, podobnie jak i swojego gabinetu na Słonimskiej, który dla mieszkańców pozostaje zamknięty i prawie nikt nie ma szansy spotkać się z gospodarzem miasta.
W miniony piątek Tadeusz Truskolaski miał okazję zabrać głos z mównicy. Niestety, ale zabrał chyba na własne nieszczęście, bo swoją wypowiedzią obraził mieszkańców Sokółki. Zarzucił im mentalność białoruską.
- To tak naprawdę ostatni bój. I ten bój musimy zwyciężyć. Bo nie będzie już w Polsce… Sokółka będzie w całym kraju. Ta mentalność białoruska, która dotarła do Sokółki, ona rozleje się na cały kraj i my musimy postawić jej barierę – mówił Tadeusz Truskolaski.
Te słowa padły w kontekście wypowiedzi starosty sokólskiego, który mówił publicznie, że wyraża swój „głęboki sprzeciw i brak zgody na obecność tych panów (parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej – dop. red.) na terenie powiatu sokólskiego”. Argumentował to między innymi skandalicznym zachowaniem polityków Platformy Obywatelskiej w czasie ataku na polską wschodnią granicę, ale i poprowadzeniem w planach drogi S-19 przez Korycin zamiast przez Sokółkę i podał też szereg innych argumentów. Z tym, że posłowie Platformy przyjechali do Sokółki i nikt ich stamtąd nie wyrzucał, ani nie aresztował, jak ma to miejsce na Białorusi. W tym kontekście słowa Tadeusza Truskolaskiego są dla mieszkańców z pewnością obraźliwe.
Ale jest jeszcze gorzej, ponieważ białoruska mentalność w całej okazałości pokazała się właśnie na spotkaniu, na którym pojawili się wszyscy jego zastępcy. Z tak zwanego spotkania otwartego z Donaldem Tuskiem została wyproszona ekipa TVP3 Białystok. A już kilka godzin później Tadeusz Truskolaski jeszcze dodatkowo obraził dziennikarzy tej stacji. Już na swoim przepełnionym jadem i nienawiścią koncie na Twitterze.
„Tam nie ma dziennikarzy, tylko partyjni aparatczycy. Za 2,7 mld naszych pieniędzy” – napisał Truskolaski po wyrzuceniu ekipy TVP3 Białystok ze spotkania z Donaldem Tuskiem.
Sam sądzi się nie z TVP3 Białystok, a ze stacją TVN, której zarzucił manipulację i kłamstwa zawarte w materiale reporterskim emitowanym w TVN24. Mentalnie Tadeusz Truskolaski ma rozrzut jak ruska „katiusza”. Jednego dnia obraził zarówno mieszkańców Sokółki, jak i dziennikarzy TVP3 Białystok, choć sam w urzędzie dał sowite wynagrodzenia dziennikarzom i innym pracownikom zatrudnionym wcześniej w TVP3 Białystok i w innych redakcjach, którzy stali się funkcjonariuszami prawdziwymi za nasze pieniądze.
Mieszkańcy Białegostoku coraz częściej mówią i piszą, że Tadeusz Truskolaski powinien już rozważyć nie tylko swoje odejście z urzędu miejskiego, ale w ogóle odejście na polityczną emeryturę.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Piotr Wasilewski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie