Reklama

Targi były i się zmyły. Czy będą kolejne?

09/06/2016 18:13


Rynek Kościuszki miał tętnić życiem handlowym. Przynajmniej takie wydarzenia obiecał Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. Targi staroci odbyły się – dwa. Mieszkańcy i sprzedający przyszli na te dwa wydarzenia, po czym temat się urwał. Nie powrócił do dziś, chociaż były szumne zapowiedzi.

Rynek Kościuszki w Białymstoku zazwyczaj tętni życiem ogródkowym w sezonie letnim. Mimo, że jest tam wystarczająco dużo miejsca na inne inicjatywy – tych za wiele nie ma. Oprócz cyklicznych imprez i koncertów z okazji Dni Miasta lub innych, plac stoi pusty. Około roku temu radny Wojciech Koronkiewicz prosił prezydenta Białegostoku o zorganizowanie na Rynku Kościuszki cyklicznych targów staroci. I prezydent pozytywnie odniósł się do tej prośby.

„(…) pragnę poinformować, że zostały poczynione starania aby tego typu inicjatywa była realizowana na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Mimo napiętego kalendarza wydarzeń na Rynku Kościuszki w sezonie letnim liczę, że Jarmark Staroci zdoła się do niego wpisać na stałe. Pragnę przypomnieć w tym miejscu, iż w wyniku podejmowanych wielokrotnie wysiłków rozwijana jest również idea Miejskich Jarmarków Bożonarodzeniowych oraz Wielkanocnych odbywających się co roku przy Ratuszu” – odpisał radnemu Tadeusz Truskolaski.

I faktycznie. Jesienią ubiegłego roku takie jarmarki się odbyły. Pierwszy przypadł akurat w deszczową pogodę, ale jak na pierwszy tego rodzaju kiermasz, przyszło dość sporo osób. Później odbył się jeszcze jeden targ oraz jarmark świąteczny. I to w zasadzie tyle. W bieżącym roku również jarmark się odbył, ale był to cykliczny jarmark wielkanocny, który i tak odbywa się co roku. Miasto nie podjęło więcej starań o zorganizowanie targów staroci, które przecież zapowiadał sam prezydent.



Radny Wojciech Koronkiewicz jest dość konsekwentny w tym robi. Dlatego podczas ostatniej sesji Rady Miasta ponownie zwrócił się do prezydenta o możliwość zorganizowania kolejnych targów na Rynku Kościuszki. Wskazał również to, że tego rodzaju inicjatywa już raz spotkała się nie tylko z zainteresowaniem samych mieszkańców, ale zyskała także akceptację władz miasta. Bo jeszcze w ubiegłym roku poprzez swoje nośniki internetowe urzędnicy z Biura Komunikacji Społecznej wykonali naprawdę bardzo dobra pracę promocyjną w zakresie reklamy jarmarków w sercu naszego miasta.

Moje dotychczasowe prośby spotkały się z życzliwym zainteresowaniem. Odbyły się dwa jarmarki staroci, cieszyły się dużą popularnością. Gromadziły coraz większą ilość zarówno kupujących, jak też sprzedających, po czym… zniknęły!” – napisał do prezydenta radny Wojciech Koronkiewicz.

Radny liczy na to, że jarmarki staroci szybko powrócą z powrotem na Rynek Kościuszki. Na pewno taka inicjatywa, gdyby była organizowana cyklicznie, przyjęłaby się w Białymstoku. Przecież w niedalekiej odległości od Białegostoku cykliczne jarmarki gromadzą ogromną rzeszę zainteresowanych – zarówno sprzedających, jak i kupujących. Dość wspomnieć Kiermusy pod Tykocinem, do których w każdą pierwszą niedzielę miesiąca zjeżdżają tłumy. Jeśli Białystok będzie konsekwentny przy organizacji i promocji takich wydarzeń, jest szansa, że i do naszego miasta będą zjeżdżały setki osób specjalnie na jarmarki staroci.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do