Trzy mieszkania wyremontują więźniowie

Niepełnosprawni będą mieli wyremontowane co najmniej 3 mieszkania - to efekt umowy między miastem Białystok a białostockim Zakładem Karnym. Podpisali ją wiceprezydent Rafał Rudnicki i dyrektor ZK pułkownik Piotr Kondraciuk. Skazani będą nieodpłatnie pracowali na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych.

- Bardzo się cieszę, że współpraca między Zakładem Karnym a miastem jest kontynuowana. Dzięki temu wyremontowano 3 lokale w 2016 roku i liczę, że w tym roku uda się wyremontować co najmniej 3 mieszkania dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Mamy nadzieję, że będziemy nimi dysponowali w połowie roku, a być może uda się wyremontować jeszcze więcej mieszkań. Dla więźniów jest to forma resocjalizacji, a my ponosimy wyłącznie koszty związane z badaniami medycyny pracy i szkoleniami bhp – wyjaśniał Rudnicki.

Zadowolenia nie ukrywał też dyrektor Kondraciuk, który zaznaczył, że praca skazanych jest bardzo ważnym elementem resocjalizacji.

- Mało kto wie, że ponad 100 osób codziennie wychodzi do pracy poza mury Zakładu i na terenie miasta wykonuje różne prace, np. w firmach sprzątających, na rzecz samorządu, prace porządkowe przy szkołach, przedszkolach. Współpracujemy także ze żłobkami. Również firmy interesują się zatrudnianiem więźniów z tym, że już odpłatnym – wyjaśniał Kondraciuk.

Z możliwości pracy korzystają skazani, którzy nie są skazani za poważne przestępstwo, a do zakonczenia kary pozostało im nie więcej niż 3 lata. Wybierane są osoby, co do których władze Zakładu Karnego przewidują, że nie popełnią poważnych przestępstw. W zamian za pracę mają szansę na uzyskanie przepustek na wyjazd do rodziny oraz możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie.

Więźniowie, którzy pracują i cieszą się dobrą opinią, mają prawo do korzystania z przepustek na wyjazd do rodziny. Po pewnym czasie przysługuje im także możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Obecnie w Zakładzie Karnym w Białymstoku przebywa ok. 300 osadzonych, z czego 200 osób pracuje. Zgodnie z obowiązującymi przepisami więźniowie samodzielnie zgłaszają się do pracy.

(PS/ Foto: Piotr Walczak)