Białystok ma coraz mniej do pokazania odwiedzającym go turystom. Głównie za sprawą znikającej starej zabudowy, którą zastępują wieżowce, jakich pełno na całym świecie, włącznie z krajami trzeciego świata. Na dodatek turysta, jeśli już tu trafi, często będzie musiał sobie radzić sam. Na początek musi poszukać informacji turystycznej.
Punkty informacji turystycznej funkcjonują w Białymstoku od kilku ładnych lat, ale wciąż nie jest łatwo je znaleźć, zwłaszcza jeśli ktoś z różnych powodów nie będzie miał dostępu do internetu lub będzie liczył na to, że dowie się na miejscu. Z tym drugim zwłaszcza może mieć kłopoty, ponieważ sami białostoczanie nie będą służyli pomocą. Powód? Nie wiedzą, gdzie mamy punkty informacji turystycznej i wciąż nie jest u nas najlepiej ze znajomością języka angielskiego, zwłaszcza wśród nieco starszych mieszkańców, żeby dało się wytłumaczyć turyście, jak należy trafić do takiego punktu.
Okazuje się jeszcze, że nasze miasto nie za bardzo dba o inne drobiazgi. Na przykład białostockie hotele, jeśli nie zgłoszą zapotrzebowania na mapy turystyczne, nie otrzymają ich z urzędu miejskiego. Biorąc pod uwagę fakt, że hoteli w Białymstoku nie mamy aż tak wiele, wydawać by się mogło, że rozesłanie z urzędu kilkuset egzemplarzy, nie powinno stanowić problemu. Problem okazuje się, że jest. Zwrócił na niego uwagę radny Wojciech Koronkiewicz, który napisał do Prezydenta Białegostoku interpelację w tej sprawie. Powodem była jedna turystka z Niemiec, która przez trzy dni szukała informacji turystycznej w naszym mieście.
„W ramach wykonywania mandatu radnego Rady Miasta Białegostoku otrzymałem sygnał od mieszkańca miasta, który odwiedzony został przez turystkę z Niemiec. Turystka mieszkała w hotelu w centrum miasta i przez trzy dni szukała punktu informacji turystycznej. (…) Zwracam się do Pana Prezydenta z następującymi pytaniami:
Czy Prezydent Miasta widzi celowość wydawania takiego planu miasta, który byłby dostępny za darmo w hotelach? Kiedy podobna inwestycja może zostać zrealizowana? Czy w związku ze zbliżającymi się Światowymi Dniami Młodzieży przygotowane zostały dodatkowe punkty informacji turystycznej?” – pyta radny Koronkiewicz.
Zwłaszcza to ostatnie pytanie jest jak najbardziej ciekawe, ponieważ już za kilka miesięcy do naszego miasta mogą trafić turyści pielgrzymi. A całkiem niedawno to właśnie przedstawiciele władz – zarówno z magistratu jak i Rady Miasta – mówili o możliwym rozwoju turystyki pielgrzymkowej, w związku z ustanowieniem błogosławionego ks. Michała Sopoćko patronem naszego miasta. Ale najpierw czekają nas Światowe Dni Młodzieży, które są dość znamiennym wydarzeniem.
Okazuje się, że Miasto nie zamierza jakoś szczególnie zadbać o takich turystów. Owszem, prezydent wyjaśnił, że przygotowane zostały pewne rozwiązania z ukłonem do tej szczególnej grupy odwiedzjących. Jednak wydaje się, że skoro do Światowych Dni Młodzieży zostało jeszcze trochę czasu, warto by było zadbać o nieco większy komfort tych osób, które będą u nas po raz pierwszy.
„Miasto nie przewiduje uruchamiania dodatkowych punktów informacji turystycznej w związku ze zbliżającymi się Światowymi Dniami Młodzieży. Planowane jest natomiast wydanie dodatkowej mapy kieszonkowej, opracowanej specjalnie z myślą o Światowych Dniach Młodzieży. Ponadto Urząd Miejski we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego przygotuje folder opisujący atrakcje turystyczne Białegostoku i Podlasia, opatrzony informacjami niezbędnymi turyście (np. formy i zasady korzystania z komunikacji miejskiej; kina, teatry, muzea itp.: kalendarz aktualnych imprez kulturalnych). Te materiały otrzyma każdy przybywający do Białegostoku pielgrzym, w ramach tzw. Pakietu powitalnego” – odpisał radnemu Prezydent Białegostoku.
Jednak i tu działania wydają się być mało spójne, ponieważ w dalszej części prezydent odpisał radnemu Koronkiewiczowi, że podjęto starania, aby pielgrzymi poruszali się bezpłatnie komunikacją miejską w tracie Światowych Dni Młodzieży na podstawie karty pielgrzyma. Można się wówczas zastanawiać, po co opisywać formy i zasady korzystania z usług komunikacji, kiedy wystarczyłaby mapa z trasami oraz informacja, gdzie należy szukać rozkładów jazdy.
Odnośnie map turystycznych prezydent wyraźnie twierdzi, że wystarczą te, o które zwrócą się do miasta same hotele. A samo miasto najwyraźniej nie widzi potrzeby wyposażania z własnej inicjatywy w takie informacje funkcjonujących w Białymstoku hoteli. I być może jest to jeden z powodów, dlaczego w ostatnim badaniu reputacji miast, Białystok znalazł się na szarym końcu zestawienia.
Komentarze opinie