Reklama

Tyle dróg się buduje, że zapomia się o remontach

13/04/2017 15:36

Na razie mało kto zwraca uwagę na konieczność przeprowadzania remontów dróg w Białymstoku na większych arteriach. Mowa jest przede wszystkim o budowach nowych dróg – największych, jak Trasa Niepodległości, czy Ciołkowskiego – i mniejszych, osiedlowych. Tymczasem powoli trzeba się zabierać za remonty dróg, które wybudowano kilka lat temu.

Po Białymstoku jeździ się naprawdę wygodnie. W ciągu ostatnich lat budowało się sporo, zwłaszcza dróg, a właściwie przede wszystkim dróg. Dlatego całkiem wygodnie jest korzystać z tych nowych ciągów komunikacyjnych, które póki co mają równą nawierzchnię. Niestety, nie wszędzie tak jest. Powyżej i w galerii poniżej, zamieściliśmy zdjęcia z ulicy Składowej, po której jazda bardziej przypomina przejazd po polu minowym lub torze przeszkód.

Ulica praktycznie na całej długości jest mocno zniszczona. Trzeba tu wiedzieć, że Składowa to ważna arteria, po której odbywa się ruch pomiędzy dużymi osiedlami, są dojazdy do dwóch zajezdni spółek komunikacyjnych, dojazd do Izby Celnej, hurtowni, zakładów mechanicznych, komisów i innych punktów, w których prowadzona jest bardzo różnorodna działalność gospodarcza. Ulica jest już w opłakanym stanie i wymaga natychmiastowego remontu.

- Zamiast budować nowe, niepotrzebne drogi, jak na Legionowej, to trzeba by było odnowić Składową. Tam jest dramat. Nie tylko nowe drogi są potrzebne, ale trzeba też pamiętać o tych, które już wybudowano – napisał do nas Janusz, czytelnik.

To prawda, bo faktycznie ulica Składowa wygląda dramatycznie. Ale to nie jedyna szeroka arteria, która wymaga remontu. O remoncie trzeba już powoli myśleć na Miłosza, jeszcze szybciej na Pułaskiego od skrzyżowania z Żeromskiego w kierunku do Kleosina, a także do naprawy i poprawy nadaje się już ulica Zwycięstwa oraz Sikorskiego. Jest jeszcze kilka innych, mniejszych, które też trzeba by było w szybkim tempie poprawić, żeby nie wykładać większych pieniędzy na kompletnie nową nawierzchnię.

W tym miejscu wypada się zastanowić, jak będzie wyglądał remont dróg w Białymstoku za kilka lat. Bo budowa nowych nie rozwiąże problemu starszych. Wiadomo, że infrastruktura podda się upływowi czasu, ale też i ciężkim pojazdom. Biorąc pod uwagę fakt, że trzeba będzie spłacać kredyty za nowo budowane drogi, sporo nas kosztować będzie jeszcze naprawa, której będzie znacznie więcej – z uwagi na ilość kilometrów dróg, utrzymanie ich w czystości i konieczność ich łatania po zimie. Okresy gwarancyjne i naprawy wynikające z gwarancji pomału będą się kończyć. Dlatego całość naprawy spocznie ponownie na mieszkańcach Białegostoku, których według prognoz demograficznych ma być znacznie mniej.

- Inwestycje drogowe należy planować w oparciu o wiele czynników. Jednym z nich jest czynnik demograficzny i właściwe plany zagospodarowania przestrzennego. Nie powinno być takich sytuacji, że tam, gdzie w planach przewidziana jest droga, pozwala się wznosić zabudowę mieszkaniową, dla której ta droga będzie uciążliwa. Dobre zarządzanie powinno także objawiać się tym, że w kasie są zarezerwowane odpowiednie środki na bieżące remonty i konserwację, której w Białymstoku z roku na rok będzie coraz więcej – mówi naszej redakcji radna Katarzyna Siemieniuk.

Na razie potrzebny jest pilny remont ulicy Składowej, która jest mocno obciążona ruchem samochodowym. Fatalny stan pogorszy się znacznie, jeśli szybko nie znajdą się pieniądze na ten cel. W naszej opinii, ale też i w opinii wielu kierowców, zdecydowanie lepiej by było najpierw wyremontować Składową i kilka innych arterii niżeli rozbudowywać ulicę Legionową i Kaczorowskiego.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do