
Od 24 lutego trwa wojna na Ukrainie. Brutalna rosyjska napaść spotkała się z heroicznym oporem, który nie pozwolił Putinowi zrealizować jego pierwotnych planów. Walka toczy się też na froncie internetowym. Ukraińscy aktywiści zalewają sieć obrazkami dotyczącymi wojny, które mają za zadanie pokazać hart ducha obrońców tego kraju i dyskredytować najeźdźcę. Sporo z nich ma też oczywiście humorystyczny wymiar. Te najpopularniejsze otrzymaliśmy od mieszkającego obecnie w Bereźnym Maksyma, dziennikarza i analityka w organizacji pozarządowej Internews Ukraine.
Wszystkie memy można obejrzeć w powyższej galerii, natomiast poniżej prezentujemy je z odpowiednimi opisami i wyjaśnieniami, czego dotyczą. Z kolei opublikowany filmik pokazuje zachodnie firmy masowo opuszczające Rosję.
Ten powstał na podstawie zdjęcia z planu filmu "Pasja" Mela Gibsona.
Mem odzwierciedla wiele przypadków kradzieży i odholowania rosyjskich czołgów przez ukraińskich rolników. Humor polega na tym, że rolnicy zamierzają w ten sposób wykorzystać zbiorniki na paliwo z tych maszyn do uprawy swoich pól, zwłaszcza że Ukraina jest w środku sezonu siewów. W rzeczywistości jednak czołgi trafiają do ukraińskich sił zbrojnych.
"Ukraina jest jedynym krajem, który nie zaprzestał wysyłania ładunków do Rosji. Jest jednak pewien haczyk". Chodzi o to, że te ładunki to ciała rosyjskich żołnierzy.
"Jak się masz - trzymam się!". Zdjęcie przedstawia zniszczony dom w Borodiance na północny zachód od Kijowa. Przednia ściana budynku runęła, ale wnętrze kuchni pozostało nienaruszone, w tym półka, która wciąż wisi. Obraz jest alegorią całego narodu ukraińskiego, który wiele wycierpiał, ale wciąż walczy.
Tutaj chyba wszystko jest jasne.
Na początku wojny okazało się, że Rosjanie do nawigacji używali tylko papierowych map, ponieważ z jakiegoś powodu albo nie mogli, albo nie chcieli korzystać z elektroniki. Aby utrudnić Rosjanom orientację w terenie, ukraińskie firmy zarządzające drogami zastąpiły znaki drogowe w wielu regionach kraju takimi: "Idź się pieprzyć", "Idź się znowu pieprzyć" i "Idź się pieprzyć z powrotem do Rosji".
"Jeśli czujesz się bezużyteczny, pamiętaj, że na rosyjskich uniwersytetach nadal odbywają się studia stosunków międzynarodowych". To ukłon w stronę niedawnej tendencji do wydalania rosyjskich dyplomatów z ambasad w krajach zachodnich, co powoduje, że stają się bezrobotni.
Przekaz jest oczywisty.
Ten mem dotyczy zachodnich firm, w tym McDonald's, które opuszczają Rosję, ale pozostają na Ukrainie. Oto hipotetyczna rozmowa telefoniczna uwięzionego rosyjskiego żołnierza z matką:
- Mamo, jestem w niewoli!
- Wow, przynieś nam trzy Big Maki, jedną dużą dietetyczną colę i McFlurry.
Z kolei tutaj mowa o tym, że Piotr I otworzył okno na Europę, a Putin je zamknął. Napis poniżej: "No cóż, trochę świeżego powietrza, teraz wystarczy".
To natomiast kpina z rosyjskiej dezinformacji na temat laboratoriów biologicznych na Ukrainie, które rzekomo uzbrajają ptaki w broń. Fikcyjna rozmowa w medium społecznościowym:
- Wypuściliśmy dzisiaj z naszego laboratorium 2 000 gołębi. Są zarażone dżumą dymieniczą. Powiedziałem im, żeby nie brali gówna przed przybyciem do Rosji.
- Czekaj, uzgodniliśmy partię 4 000 gołębi!
- Drugie 2 000 powiedziało, że nawet nie usiądą, żeby brać gówno w pobliżu Rosjan, więc zostaliśmy zmuszeni wysłać je na Białoruś.
- Pieniądze, które przekazaliśmy z Departamentu Stanu, zostały przydzielone na podstawie następującej kalkulacji: cena każdego gołębia plus koszt jego podróży do Rosji. Dlaczego nie zwróciliśmy różnicy w kosztach tym, które poleciały na Białoruś? Ustaliliśmy, że podróż na Białoruś będzie tańsza.
- Nie martw się, na Białorusi wezmą gówno dwa razy (zamiast raz, żeby zrekompensować różnicę w kosztach).
Wyśmiewanie biolabów, czyli broni biologicznej (rosyjska propaganda wielokrotnie prowadziła narrację, że Ukraińcy jej używają): "Jedynym wojskowym biolabem na Ukrainie jest moja lodówka z zupą, którą zostawiłam tam, gdy dwa tygodnie temu uciekałam z Kijowa".
"Nie zazdroszczę Rosjanom. 10 lat zajęło mi opuszczenie mojego rodzinnego miasta, dotarcie do Kijowa i osiedlenie się tam (w sensie kariery zawodowej). I pamiętaj, że nie walczyłem NLAW-ami". NLAW to ręczna jednostrzałowa wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych krótkiego zasięgu typu fire and forget.
Mroczny żart. Tekst brzmi: "Czy wiesz, jak nazywają się na Ukrainie pizze z sześcioma rodzajami mięsa? Czarnobajewka". Chodzi o nazwę lotniska Czarnobajewka, położonego niedaleko Chersonia, który Rosjanie konsekwentnie starają się wykorzystać dla swoich potrzeb lotniczych, ponieważ jest to wyjątkowo strategiczny punkt. Ukraińskie siły zbrojne wiedzą o tym i zdołały wielokrotnie zbombardować rosyjskie lotnictwo i wojska tam stacjonujące (sześć razy w chwili pojawienia się dowcipu; do dziś było ich 15). Jest to kpina z Rosjan zmuszonych do skorzystania z pasa startowego: wiedzą, że są tam w niebezpieczeństwie, ale nadal są zmuszeni korzystać z tego konkretnego lotniska i stawać się celem, ponieważ w pobliżu nie ma drugiego równie funkcjonalnego.
"Jaki jest twój poziom zaufania do sił zbrojnych Ukrainy? Kupiłem już kostium kąpielowy!". Mowa o tym, że latem plaże na południu powinny być bezpieczne i bezpłatne. Niektóre wariacje tego mema sugerują, że ludzie są gotowi do noszenia kostiumu kąpielowego na Krymie, co sugeruje, że zostanie on wyludniony do lata.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie