Jak informuje Izba Celna w Białymstoku, właśnie przechwyconą pokaźną ilość groźnych medykamentów, które mogły trafić do nielegalnego obrotu.
Chodzi o ponad 11 tysięcy tabletek i ampułek zawierających sterydy, hormony i sibutraminę. Na niebezpieczne znalezisko natrafiono podczas rutynowej kontroli w jednej z firm kurierskich. To już drugie takie odkrycie w ciągu miesiąca. Podobnego dokonano 23 lipca w paczce adresowanej do odbiorcy na Ibizie. Wtedy chodziło o dwa tysiące ampułek ze sterydami anabolicznymi.
Paczki o które chodzi tym razem jechały przez nasz kraj z Litwy do odbiorców w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Po ich prześwietleniu okazało się, że w ich wnętrzu znajdują się hormony płciowe, hormony wzrostu i sterydy anaboliczne. Poza tym odkryto mające służyć do fałszerstwa naklejki z hologramami oraz sibutraminę – lek anorektyczny stosowany w leczeniu otyłości, który wycofano z obrotu trzy lata temu, ponieważ powodował zawały serca i udary mózgu.
Wartość rynkowa znalezisk, to 110 tysięcy złotych. Służba celna wszczęła postępowanie karne i skarbowe.
Wierzymy w zdrowy rozsądek naszych czytelników, ale i tak przypominamy: leki niewiadomego pochodzenia to zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale czasem i życia. To duża cena za oszczędność rzędu kilku, lub kilkunastu złotych, czyż nie? A celnikom gratulujemy czujności.
Komentarze opinie