Pracownicy wykonujący konserwację zapory na granicy polsko – białoruskiej znaleźli ciało młodego mężczyzny. Natychmiast została na miejsce wezwana Straż Graniczna i prokurator. Jak przekazali śledczy, wiek zmarłego oszacowano na 20-25 lat. W tej chwili najważniejszym zadaniem jest ustalenie jego tożsamości i przyczyn śmierci.
Informacje w sprawie znalezienia ciała młodego mężczyzny, o ciemnej karnacji skóry, są na razie bardzo oszczędne. Wiadomo tylko tyle, że dramatycznego odkrycia dokonali pracownicy firmy zajmującej się konserwacją zapory wybudowanej na granicy polsko – białoruskiej. W momencie znalezienia ciała, było wiadomo, że nie ma potrzeby wzywać służb medycznych czy ratowniczych, bo mężczyzna na pewno już nie żył.
Dlatego, że mężczyzna był ciemnoskóry, a więc zachodziło duże prawdopodobieństwo, że jest to jeden z nielegalnych migrantów, który usiłował przedostać się na terytorium Polski, została w pierwszej kolejności powiadomiona i wezwana Straż Graniczna. Dopiero później na miejsce przyjechał prokurator i wszystkie czynności były już wykonywane pod jego nadzorem.
- Nie znaleziono przy ciele żadnych dokumentów, więc na chwilę obecną, jego tożsamość nie jest ustalona. Był przy nim telefon komórkowy, w pewnym zakresie jest uszkodzony, ale prawdopodobnie uda się przynajmniej podjąć próbę wykorzystania tego telefonu właśnie do ustalenia być może jego tożsamości – poinformował w rozmowie z Polskim radiem Białystok, Wojciech Piktel, rzecznik prasowy z Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Wiek zmarłego oszacowano na 20-25 lat, więc był to człowiek bardzo młody. Wstępne oględziny wykazały, że na ciele nie było żadnych oznak działania osób trzecich. Być może mężczyzna zmarł z powodu wycieńczenia, ale nie można wykluczyć, że na coś chorował i to choroba spowodowała jego zgon. Przyczyna śmierci powinna być znana po wykonaniu sekcji zwłok.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie