Co by się stało, gdyby świat nagle skończył się w latach 50-tych, a jedyne miejsce, które ocalało to tajna jednostka wojskowa gdzieś na jałowym pustkowiu południowo-zachodniej Ameryki?
Na to pytanie starają się odpowiedzieć właściciele Lastag, nowo powstającego lokalu w Białymstoku, za którego drzwiami przekraczasz granice codzienności. Zapewniają, że po przekroczeniu progu już nigdy nic nie będzie takie samo.
-Lastag to próba spełnienia marzeń z dzieciństwa. Każdy z nas na pewno kiedyś budował sobie „bazę” z koca i bunkrował się tam na cały dzień. – opowiadają właściciele, Urszula Martyka i Maciej Grygorczuk – Chcemy stworzyć miejsce, w którym gość będzie mógł przez cały dzień oddawać się szaleństwu. Począwszy od biegania z laserem po labiryncie po stoczenie burzliwej partyjki w scrabble, a wszystko to przy kawie lub czymś mocniejszym.
Nuklearna tajemnica
Cała idea miejsca opiera się na indywidualnie stworzonym universum. Lastag jest wizją świata, który załamał się pod wpływem nuklearnego terroru i rozbuchanej myśli technologicznej. W miejscu rozgrywek istnieje inna rzeczywistość, mały wycinek alternatywnego świata. Właściciele wciągają w niepowtarzalną historię, którą odkrywają kawałek po kawałku, podsuwając gościom i fanom skrawki informacji, aby ci włączyli się w grę i sami mogli dojść prawdy.
Lokal o łącznej powierzchni ok. 400 m2 to dwupoziomowy plac zabaw skierowany głównie do osób 18+, ale właściciele nie zamykają się też na młodszych. W lokalu można również zorganizować imprezy dla dzieci np. urodziny lub turnieje szkolne.
Parter w Lastagu oferuje dobrze zaopatrzony bar, Xboxa z Kinectem i symulator wyścigów. Odnajdą się tu również entuzjaści RPGów, planszówek czy karcianek oraz miłośnicy Świata Dysku i szeroko pojętego fantasy/sci-fi.
Jednak „gwoździem programu” jest laser tag, czyli tzw. laserowy paintball w labiryncie. Na piętrze wcielamy się w ulubionego bohatera. Nakładamy kamizelkę, bierzemy broń do ręki i zanurzamy się w ciemność tajemniczych korytarzy. W raju będą fani Fallouta, Call of Duty czy nieśmiertelnego Bruce’a Willisa. Dynamiczna autorska muzyka DJ’a jednego z wiodących białostockich klubów i profesjonalna gra świateł dodatkowo podkręci atmosferę.
-W labiryncie czeka mnóstwo emocji. Można całkowicie wsiąknąć w odgrywaną przez nas postać, szalejąc z bronią między przeszkodami i wspinając się do ukrytych, piętrowych miejscówek. Mamy też nadzieję, że nasi goście odnajdą tutaj swój kąt i w części pubowej, przy kuflu piwa rozegrają bitwę w Magica czy turniej w warcaby – mówi Urszula – Jesteśmy otwarci na pomysły i potrzeby naszych gości.
Spotkaj Elvisa, pogadaj z Sinatrą
Muzyka w lokalu zdobędzie serca fanów lat 30-tych, 40-tych i 50-tych. Przy kartach lub burzliwym scrabble, umiejętność logicznego myślenia i przewidywania ruchów przeciwnika spotęguje Frank Sinatra lub Nat King Cole.
W labiryncie wewnętrznego bohatera i rebelianta wyzwoli solidny rock, industrial, noise i punk.
-Klimat tamtych lat ma wielu zwolenników. Łącząc szaleństwa z bronią w labiryncie i klimat amerykańskiego pubu, oferujemy gościom możliwość wejścia w inną rzeczywistość. – podkreśla Maciej – Nasz pin-up’owy personel udzieli szczegółowych instrukcji odnośnie rozgrywek lub doleje kawy w części pubowej. Ważne, aby goście czuli się u nas swobodnie i na luzie. Słuchając dobrej muzyki i grając w ulubione gry bez prądu.
Otwarcie z wąsem
Otwarcie Lastag, 28 września, uświetnią Bracia Figo Fagot, czyli niepokonani liderzy muzyki disco w nurcie polo. Organizatorzy zapewniają moc wrażeń m.in. wybory najbardziej eleganckiego chłopaka, jak na fana Braci przystało.
28 września 2013 roku zapisze się złotymi zgłoskami w historii miasta. Opowieść, którą zaczęto snuć na podlaskim gruncie, nie pozwoli przejść obok siebie obojętnie. Czy Ameryka lat 50-tych zdobędzie serca białostoczan? Personel nowo otwartego lokalu Lastag na pewno o to zadba.
Komentarze opinie