Reklama

W oczekiwaniu na turystę

20/07/2013 08:30
Podróżujący po Białorusi obcokrajowiec może bez trudu wybrać sobie danie z menu, nawet w przydrożnym barze. Dekretem ministra handlu wchodzi przepis, zgodnie z którym karta dań musi być napisana nie tylko w dwóch językach urzędowych – po białorusku i rosyjsku, ale też przynajmniej w jednym języku obcym.

W wyspecjalizowanych punktach gastronomicznych, oferujących dania kuchni narodowej, potrawy i wyroby kuchni białoruskiej muszą stanowić co najmniej 80 % proponowanego asortymentu. Ponadto, wszystkie lokale gastronomiczne w tym nawet najmniejsze kafejki, muszą przyjmować karty płatnicze.

Z takim rozmachem Białoruś przygotowuje się na przyjęcie kibiców, którzy być może zjadą tłumnie na mistrzostwa w hokeju na lodzie w 2014 roku. Ponadto w ramach przygotowań, pracownicy handlu, gastronomii i taksówkarze uczą się języków obcych.

Wiceminister handlu, Irina Narkiewicz powiedziała, że w ramach dekretu przedsięwzięte zostały również kroki zmierzające do podwyższenia kultury obsługi klienta, a rodzimy przemysł rozpoczął już na masową skalę produkcję pamiątek z białoruską symboliką.

(PJ)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do