Jednym z najpopularniejszych błędów używania łazienkowej wagi jest zbyt częste jej używanie. Nie powinno się stawać do pomiaru kilogramów kilka razy dziennie, a nawet nie raz dziennie. Najlepiej co kilka dni. W trakcie kuracji odchudzającej częste ważenie się wpływa frustrująco i nie pomaga w utrzymaniu diety.
Na początku procesu odchudzania zazwyczaj tracimy więcej kilogramów. Spowodowane jest to głównie utartą wody z organizmu, a nie kilogramów tłuszczu. Później proces gubienia niechcianych kilogramów spowalnia. Zatem warto jest spoglądać na wagę nie częściej niż co 4 a nawet 5 dni.
Kolejnym błędem ważenia i popadania we frustrację jest używanie wagi o różnych porach dnia. Podczas procesu odchudzania powinniśmy mierzyć kilogramy o stałej porze. Np. rano, tuż po skorzystaniu z toalety, a jeszcze przed śniadaniem. Najlepiej, jeśli stajemy nago, bez żadnych ubrań, ani obuwia. Wówczas wskaźnik będzie miarodajny o ile będziemy pamiętać, żeby nie robić tego codziennie.
Ostatnim najczęstszym błędem w używaniu łazienkowej wagi jest niewłaściwy odczyt. Nie chodzi tu o to, że błędnie odczytujemy to co widzimy na podziałce lub na elektronicznym wyświetlaczu, ale to, dlaczego odczytujemy taki, a nie inny wynik. Jeśli proces odchudzania połączony jest z ćwiczeniami siłowymi lub innymi ćwiczeniami wzmacniającymi niektóre partie mięśniowe, to podziałka na wadze nie wskaże mniej. Zwyczajnie, po jakimś czasie tkanka tłuszczowa zamienia się w mięśniową i waga wcale nie wskaże nam mniej kilogramów. Wówczas warto wesprzeć się centymetrem, by zobaczyć, czy ubyło nam w udach lub talii.
Rozumiejąc sposób używania wagi łazienkowej, jednocześnie nie przesadzając ze stawaniem na niej, można to urządzenie polubić. W ostateczności zawsze istnieje możliwość pozbycia się jej z domu raz na zawsze i zdanie się wyłącznie na własne samopoczucie bez spoglądania na odczyt kilogramów.
Komentarze opinie