
Co robimy na zwolnieniu lekarskim i w jaki sposób je wykorzystujemy, sprawdzić może Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz przedsiębiorcy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 osób.
Chory ma swoje prawa, ale również powinien przestrzegać pewnych zasad. Odwiedzający go kontroler nie może domagać się podania informacji o stanie zdrowia lub przyczynie, która spowodowała niezdolność do pracy. Ale z kolei kontrola może być wykonana bez względu na wskazania lekarskie - zarówno gdy na zwolnieniu jest adnotacja "chory powinien leżeć", jak i w przypadku "chory może chodzić".
Pracodawca sam typuje osoby, które chce sprawdzić. Najczęściej jest to grupa, wobec której zachodzi podejrzenie, że w czasie zwolnienia od pracy wykazuje aktywność zarobkową lub wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z jego celem. W tym gronie znajdą się zapewne tacy, którzy korzystają często z krótkich zwolnień, otrzymują je od różnych lekarzy, byli już pozbawieni prawa do świadczenia chorobowego za niewłaściwe wykorzystywanie zwolnień lekarskich, a także wnioskują naprzemiennie i z dużą częstotliwością o zasiłek chorobowy i zasiłek opiekuńczy.
Zwolnienie od pracy nie oznacza, że musimy przebywać pod wskazanym adresem 24 godziny na dobę. Takie czynności, jak np. wizyta u lekarza czy odbywanie rehabilitacji nie pozbawią nas prawa do zasiłku. Chory może wykonywać zwykłe czynności życia codziennego oraz związane z jego stanem zdrowia. Może udać się do apteki, po codzienne zakupy żywności, na badania. Szczególnie, jeżeli jest osobą samotną i nie może liczyć na pomoc ze strony innych osób, takie czynności są nieuniknione. Również wyjście na spacer w ramach rekonwalescencji w okresie zwolnienia lekarskiego z adnotacją lekarza "chory może chodzić" jest okolicznością usprawiedliwiającą. To nie pozbawia tej osoby prawa do zasiłku chorobowego - wyjaśnia Katarzyna Krupicka z białostockiego oddziału ZUS.
W pierwszym półroczu tego roku w województwie podlaskim instytucja ta przeprowadziła 4 088 kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. W konsekwencji wydane zostały 143 decyzje wstrzymujące dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. Kwota wstrzymanych zasiłków w badanym okresie osiągnęła 177 100 zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku, po przeprowadzeniu kontroli 2 483 osób, 93 utraciło prawo do zasiłku. Cofnięte zasiłki wyniosły 91 300 zł.
Szczególny wzrost odebranego prawa do świadczenia da się zauważyć w przypadku kontroli wykorzystywania zasiłku chorobowego. Pierwsza połowa 2018 roku to 1 583 przeprowadzone kontrole i 78 osób pozbawionych prawa do zasiłku chorobowego na kwotę 73 600 zł. Pierwsza połowa 2019 r. to mniejsza liczba, bo 1 388 kontroli i aż 122 osoby utraciły prawo do zasiłku na łączną kwotę 170 300 zł - dodaje przedstawicielka ZUS.
Według niej regułą stały się wyjazdy na wczasy czy wycieki w trakcie zwolnienia lekarskiego. Pozbawione prawa do świadczenia osoby najczęściej jednak pracowały. Zdarzały się również ekstremalne przypadku uczestniczenia w imprezach sportowych, a później zamieszczania zdjęć z tych wydarzeń na portalach społecznościowych, o czym często powiadamiają ZUS "życzliwi znajomi".
Największymi oszczędnościami dla ZUS w Białymstoku okazały się zmniejszone kwoty wypłacanego świadczenia na skutek ograniczenia podstawy wymiaru zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego do 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Z tego powodu w pierwszym półroczu 2019 r. obniżono wypłaty o 1 077 326,30 zł, a dotyczyło to 680 osób. Łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa od stycznia do czerwca to prawie 1,3 mln zł.
(Oprac. P. Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie