
Od początku, kiedy tylko światło dziennie ujrzało hasło „Tarcza Wschód”, poza hasłem niewiele było wiadomo. Po blisko roku od tego momentu wiadomo prawie dokładnie tyle samo, co na początku. I nawet wizyta wiceszefów Ministerstwa Obrony Narodowej w województwie podlaskim niewiele wyjaśnia w tej sprawie.
Już na początku spotkania z dziennikarzami zarówno wojewoda podlaski, który był gospodarzem spotkania, a także wiceminister w MON Cezary Tomczyk oraz podsekretarz stanu w MON Stanisław Wziątek podkreślali najmocniej, że przyjechali spotkać się z samorządowcami, a także mieszkańcami, aby zapobiec rozprzestrzeniającej się dezinformacji na temat Tarczy Wschód.
- Chcemy, aby mieszkańcy regionu mieli dostęp do rzetelnych informacji od osób odpowiedzialnych za prace związane z Tarczą Wschód. Pierwszym niepokojem wyrażanym przez mieszkańców jest obawa przed wywłaszczeniami. Na spotkaniu padały pytania, czy będą wywłaszczane całe miejscowości lub czy mieszkańcy będą przesiedlani. Takie plany nie istnieją i nigdy nie istniały. Nikt nie będzie przesiedlany, a wywłaszczenia będą miały charakter incydentalny, jeśli się w ogóle pojawią. Inwestycje będą realizowane na gruntach Skarbu Państwa, Lasów Państwowych, KOWR-u oraz innych elementach infrastruktury państwowej. Ewentualna gotowość do zamiany gruntów może być brana pod uwagę, lecz wynika to bardziej z oczekiwań mieszkańców niż z naszych potrzeb. Chcę zapewnić mieszkańców Podlasia, że będziemy wspierać ich działania rozwojowe, także te, które pomogą wypromować lokalne produkty turystyczne, aby przyciągnąć turystów z kraju i zagranicy – powiedział podsekretarz stanu w MON Stanisław Wziątek.
Z tym, że dezinformacja wyszła najpierw właśnie od przedstawicieli rządu. A dokładniej chodzi o opublikowany jeszcze 8 października tego roku projekt ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie potrzeb obronności państwa oraz ustanawiania stref ochronnych dla terenów zamkniętych. Dokument przygotowało Ministerstwo Obrony Narodowej i został on już opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji. To w nim zapisano o możliwości dokonania wywłaszczeń nieruchomości na cele realizacji inwestycji w postaci Tarczy Wschód. A co więcej, mieszkańcy, których wywłaszczenia będą stosowane, będą mieli ograniczone możliwości odwoływania się.
Owszem, zapisano w tym dokumencie, że najpierw do potrzeb budowy Tarczy Wschód będą wykorzystywane tereny należące do Skarbu Państwa i Lasów Państwowych, a także tereny gminne, nie zmienia to jednak faktu, że w niektórych miejscach takich terenów może nie być. Szczególnie w województwie podlaskim sporo gruntów sąsiadujących z granicą państwa należy do prywatnych właścicieli, głównie do rolników. Są tam pola uprawne lub prywatne lasy.
- Jesteśmy tutaj na Podlasiu, aby spotkać się z samorządowcami i opowiedzieć jak będzie wyglądał ten projekt oraz ten proces. Budowa Tarczy Wschód ruszyła – ogłosił to pan premier Donald Tusk. Na Podlasiu ma ona szczególne znaczenie, ponieważ chcemy bardzo jasno przekazać mieszkańcom całego kraju, że Podlasie jest bezpieczne, a wszystkie nasze działania – zarówno te związane z Tarczą Wschód, jak i budową czy modernizacją zapory na granicy polsko – białoruskiej – mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa ludziom tu mieszkającym oraz turystom odwiedzającym ten region – powiedział z kolei w Białymstoku Cezary Tomczyk, wiceminister w MON.
Mówił również o tym, że mieszkańcy województwa podlaskiego dzięki Tarczy Wschód, mają czuć się bezpieczniej. Jednak sama Tarcza ma zapewniać pokój i wzmacniać pokój w Europie. Ale na czym w zasadzie ta Tarcza Wschód ma polegać? Do końca nie wiadomo. Przekazano, że będą budowane umocnienia na granicy z Białorusią oraz Federacją Rosyjską, między innymi w postaci betonowych jeży, palisad, rowów przeciwczołgowych, systemów antydronowych czy systemów łączności. Kiedy i jak, albo gdzie? To wciąż pozostaje nieznane.
Chociaż zapowiedzi o budowie Tarczy Wschód padają od początku tego roku, to dopiero teraz przedstawiciele MON spotkali się z samorządowcami z gmin przygranicznych, a także z częścią mieszkańców. Nikt ich wcześniej nie informował o podejmowanych działaniach, ani planach. Po spotkaniu w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim jeszcze wiadomo, że na terenach gminnych mają zostać wydzielone tereny do magazynowania niezbędnych materiałów do budowy Tarczy Wschód. I to ma się dziać w taki sposób, aby korzyści ekonomiczne odnieśli przedsiębiorcy oraz mieszkańcy. A dzięki tej inwestycji, która ma kosztować 10 mld złotych, które rząd zamierza częściowo pozyskać od partnerów zagranicznych, wróci też działalność turystyczna na Podlasie.
Media sprzyjające rządowi już podają, że budowa „Tarczy Wschód” już ruszyła, choć prawie nie ruszyła. Nadal są to głównie sfery planów, zapowiedzi i obietnic. Nie wiadomo, czy partnerzy zagraniczni dołożą się do jej budowy, a ponadto dopiero teraz odbyły się pierwsze spotkania z mieszkańcami i samorządowcami, a dopiero później będą ustalane szczegóły inwestycji.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie