5 skazanych z białostockiego zakładu karnego wraz z wychowawcą pomagało odnowić i ozdobić świetlicę socjoterapeutyczną przy ul. Duboisa, prowadzoną przez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Diecezji Białostocko-Gdańskiej "Eleos".
Wcześniej podobne prace wykonywali w świetlicy socjoterapeutycznej przy ul. Dojnowskiej w Białymstoku. Prace polegały na odświeżeniu i odmalowaniu pomieszczeń, a także ozdobieniu różnymi motywami i obrazkami ścian świetlic przez skazanych.
Administracja ZK w Białymstoku od dłuższego czasu współpracuje z Prawosławnym Ośrodkiem Miłosierdzia Diecezji Białostocko-Gdańskiej "Eleos", współpracuje też z przedszkolami, szkołami, placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, Podlaskim Stowarzyszeniem Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym "Jasny Cel", Stowarzyszeniem "Droga" z Białegostoku i wieloma innymi instytucjami.
- Do prac pomocniczych kierujemy tam wybranych skazanych, którzy charakteryzują się dość wysokim stopniem samodyscypliny. Dla wymienionych jednostek jest to konkretna, materialna i fizyczna pomoc, dla skazanych próba zadośćuczynienia za popełnione przestępstwa i satysfakcja z pomocy dzieciom. Poza tym praca skazanych pozostaje najlepszą metodą resocjalizacji - mówi kpt. Michał Zagłoba, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku.
"..praca skazanych pozostaje najlepszą metodą resocjalizacji..."
Przesyłam buziaczki Nikitko :)
Brak pracy demoralizuje, a w więzieniu ma to chyba szczególne znaczenie
O! I więźniowie są teraz społeczno-użyteczni :)