Miłośników zakupów online nieustannie przybywa. Już od przyszłego roku zmienią się jednak zasady handlu w sieci. Nowe przepisy ułatwią dokonywanie transakcji nabywcom, jednak dla właścicieli internetowych sklepów wiążą się z koniecznością zmian w regulaminach i procedurach sprzedaży.
W ramach nowelizacji ustawy o prawach konsumenta m.in. wydłuży się okres zwrotu zakupionego towaru. Łatwiej będzie też wyegzekwować reklamację czy dochodzić swoich praw w wypadku otrzymania wadliwego przedmiotu.
- Największym wyzwaniem dla sklepów internetowych jest duża liczba zmian, które należy wprowadzić. Dotyczą one nie tylko zamieszczeni wymaganych informacji na stronie internetowej, ale też wprowadzenia zmian technicznych. Dodatkowe są też modyfikacje w procedurach w sklepie, w serwisie – wyjaśnia Julia Mandel, specjalista ds. prawa i certyfikacji z firmy Trusted Shops, europejskiego lidera na rynku certyfikacji sklepów internetowych.
Dzięki nowym przepisom nabyty towar będziemy mogli zwrócić w ciągu 14, a nie jak dotychczas w ciągu 10 dni od daty dokonania transakcji. Regulacje jasno określą też kto ponosi koszty wysyłki. Poruszona zostanie również kwestia wyjątków od prawa umożliwiających odstąpienie od umowy, np. brak możliwości zwrotu artykułów higienicznych po usunięciu odpowiednich zabezpieczeń.
Nowelizacja uprzykrzy jednak życie przedsiębiorcom działającym w sieci. Jeśli na stronie e-sklepu nie pojawi się informacja o tym, że nabywca ma prawo zwrócić towar bez podania przyczyny, to termin na zwrotu wydłuży się o rok. Wówczas sprzedaway może nawet zostać ukarany grzywną.
-Prawo nie nadąża za przedsiębiorcami, bo takie przepisy jak wydłużony okres zwrotu towaru bez podania przyczyny, czy wysyłka po stronie sprzedawcy pojawiają się w sposób naturalny - uważa Krzysztof Stachijuk z działającego w Białymstoku sklepu Rapidline.pl. - Wymaga tego po prostu co raz większa konkurencyjność rynku. Każdy kto buduje sklep, musi stawiać przed sobą co raz wyżej poprzeczkę by zaistnieć przed klientem i pozostać zapamiętanym. Regulacje to w najczęstszym przypadku jedynie sformalizowanie tych reguł które panują na rynku od dawna.
Zmiany mają dostosować obowiązujące w Polsce przepisy do tych które stosuje się w innych krajach Unii Europejskiej.
W opinii ekspertów, zagwarantują one podobne warunki konkurencji dla przedsiębiorców, a wprowadzenie jednolitych obowiązków informacyjnych zwiększy zaufanie klientów do e-sklepów. W efekcie nowe regulacje przyczynią się do rozwoju handlu transgranicznego online.
– Dla polskich sklepów pojawią się większe i lepsze możliwości rozwoju i ekspansji na innych rynkach UE. Nowa ustawa ma też pozytywny wpływ na nasz rynek. Po pierwsze, przepisy będą bardziej precyzyjne, a po drugie, wyeliminowane zostaną przepisy dotychczas sprawiające nam problemy – stwierdza Mandel.Przedsiębiorcy zyskają także narzędzie jakim jest platforma internetowa (ODR). Jej celem jest uproszczenie procedury rozwiązania sporu w przypadku, gdy strony sporu pochodzą z różnych krajów i istnieje między nimi bariera językowa.
Nowe przepisy mają wejść w życie w czerwcu 2014 roku.
Komentarze opinie