Reklama

Wraz z sezonem grzewczym wraca problem smogu

11/11/2017 13:13

Jeszcze nie odczuwamy tego mocno, ale problem smogu powrócił. W ostatnich dniach stacje pomiarowe w Białymstoku zanotowały przekroczenie bardzo szkodliwego pyłu PM2,5. Ma to związek z rozpoczętym już sezonem ogrzewania, ale i niestety z ruchem samochodowym.

Dzień dobry, dzisiaj jest duże przekroczenie norm PM2.5 (40%) mimo, że zima się jeszcze nie zaczęła i jest ciepło. Lepiej nie wychodzić z domu. Jest to prawdopodobnie spowodowane dużym udziałem samochodów z silnikami diesla w ruchu (te silniki emitują cząstki stałe i tlenki azotu odpowiedzialne za smog) oraz spiętrzeniami ruchu w centrum spowodowanymi remontami” – napisał do naszej redakcji kilka dni temu jeden z czytelników.

I faktycznie, kiedy sprawdziliśmy dane pomiarowe, które co godzinę prezentowane są w internecie, stężenie groźnego pyłu PM2,5 było w Białymstoku wysokie. Stanowczo za wysokie, aby bez obaw można było oddychać takim powietrzem. Niestety, innego powietrza nie ma, nie da się go importować, więc wdychamy bardzo szkodliwe pyły. A trzeba wiedzieć że pył drobny o średnicy poniżej 2.5µm jest najbardziej niebezpieczny. Dociera on do pęcherzyków płucnych, nawet penetruje do naczyń krwionośnych, a stamtąd do krwiobiegu, stąd jest zarówno szkodliwy dla układu oddechowego jak i układu krążenia.

Rozpoczynający się sezon grzewczy i konieczność ogrzewania domów, powoduje to, że o tej porze roku smog jest zjawiskiem, z którym będziemy mieć często do czynienia. Co prawda są podjęte działania, aby ograniczyć stężenie szkodliwego pyłu w powietrzu, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Dofinansowanie do wymiany ogrzewania na ekologiczne jest znikome. Skorzystało z tego zaledwie kilkadziesiąt rodzin. Dopiero za około dwa lata takich domostw może być więcej, jeśli Miasto Białystok otrzyma duże dofinansowanie. Do tego czasu jesteśmy skazani na własne pomysły ograniczania smogu.

- Krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenia pyłu PM2,5 powoduje wzrost liczby zgonów z powodu chorób układu oddechowego i krążenia oraz wzrost ryzyka nagłych przypadków wymagających hospitalizacji (nasilenie astmy, ostra reakcja układu oddechowego, osłabienie czynności płuc, itp.), gdyż tak drobny pył dostaje się bezpośrednio przez płuca do krwi. Szacuje się, że życie przeciętnego mieszkańca Unii Europejskiej jest krótsze z tego powodu o ponad 8 miesięcy, a życie przeciętnego Polaka, w stosunku do mieszkańca UE, jest krótsze o kolejne 1-2 miesiące z uwagi na występujące w naszym kraju większe zanieczyszczenie pyłem aniżeli wynosi średnia dla krajów Unii – podaje Wikipedia.

Stanu jakości powietrza w Białymstoku nie poprawiają trwające remonty. Auta stojące w długich sznurach tylko potęgują zjawisko smogu. W związku z tym nie mamy dobrych wiadomości na najbliższe miesiące. Remonty będą trwały dopóki pogoda na to pozwoli. To oznacza dalsze obowiązkowe postoje i kolejne spaliny w powietrzu.

Wygląda na to, że rozpoczynający się właśnie sezon jesienno-zimowy najlepiej jest zacząć od kupna specjalnej maseczki, która nie przepuszcza części szkodliwych pyłów. O sytuacji i jakości powietrza w Białymstoku będziemy jeszcze informować. Natomiast każdy na bieżąco może śledzić pomiary pyłów i stan oraz jakość powietrza na stronie: http://www.wios.bialystok.pl/?go=airmiegod lub http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do