
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku, który badał zapisy pokontrolne wobec spółki „Lech” uchylił część z tych zapisów. Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Białymstoku zarzucił zbyt ogólnikowe sformułowania, przez co nie można stwierdzić, jakie nieprawidłowości dokładnie stwierdzono i jakie zalecenia wydano do wykonania.
Białostocka spółka „Lech” odniosła częściowy sukces w sądzie. To zresztą na jej wniosek Wojewódzki Sąd Administracyjny zajmował się zaleceniami pokontrolnymi, które wydał jej Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku. Przypominamy, że chodziło przede wszystkim o nieprawidłowości, jakich podczas kontroli dopatrzył się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku. Ten zajmował się kontrolą na wniosek firm odbierających odpady oraz okolicznych gmin, które nie miały jak przywieźć swoich śmieci do utylizacji lub składowania, ponieważ spółka „Lech” odmawiała wielokrotnie ich przyjęcia. Temat ten był opisywany od dawna na naszych łamach.
Częściowy sukces spółki „Lech” polega przede wszystkim na tym, że Wojewódzki Sąd Administracyjny, który badał protokoły z wnioskami pokontrolnymi musiał uchylić część zaleceń. Jak argumentowała sędzia, kontrolujący spółkę Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska użył zbyt ogólnikowych sformułowań, które uniemożliwiają stwierdzenie o jakie nieprawidłowości dokładnie chodzi, ani jakie dokładnie wdrożenie zaleceń pokontrolnych chodzi. Spółka „Lech” jednak orzeczenie WSA traktuje jak sukces i odpiera wszelkie zarzuty kierowane w jej stronę.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał dwa wyroki na skargi P.U.H.P LECH dotyczące zarządzeń pokontrolnych wydanych przez WIOŚ po kontrolach ZUOK Białystok i ZUOK Hryniewicze. Spółka zaskarżyła do WSA oba zarządzenia ze względu na to, że nie doszło do naruszeń prawa wskazanych przez Inspekcję. 7 i 8 października WSA rozpatrywał obie sprawy i w całości uwzględnił skargi spółki LECH uchylając zarządzenia pokontrolne, co potwierdza prawidłowość stanowiska spółki. Czekamy na pisemne uzasadnienie obu wyroków – mówi naszej redakcji Zbigniew Gołębiewski, Specjalista ds. Komunikacji w spółce „Lech”.
Na razie nie wiadomo, jak do sprawy podejdzie Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Białymstoku i czy będzie odwoływał się od ustaleń WSA. Bo tu jest jeszcze możliwość skierowania sprawy do rozpoznania przez Naczelny Sąd Administracyjny. Wiadomo jednak, że na podstawie ustaleń pokontrolnych WIOŚ ,swoje postępowanie wszczął Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Badane są przede wszystkim sytuacje związane z możliwością nielegalnego przyjmowania odpadów spoza województwa podlaskiego. Wiadomo, że do Białegostoku trafiały śmieci między innymi z Warszawy, ale także z województwa warmińsko-mazurskiego czy lubelskiego.
Postępowanie, które prowadzi Urząd Marszałkowski wobec spółki „Lech” może skończyć się nawet cofnięciem pozwolenia zintegrowanego, a to z kolei może grozić utratą dofinansowania unijnego, które wówczas trzeba by było zwrócić. W najgorszym wariancie dojść może do zamknięcia spalarni śmieci w Białymstoku. W tej sprawie jednak postępowanie jeszcze nie jest zakończone.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie