
Wielkie żale pojawiły się po wczorajszych uroczystościach pod pomnikiem Armii Krajowej w Białymstoku. Te żale wyraziło dwóch zastępców prezydenta Białegostoku, ale i chyba sam Tadeusz Truskolaski, skoro podaje na swoim profilu wpisy wspomnianych obydwu swoich zastępców. Tymczasem należy zapytać, czy dzisiejsze pretensje do Wojska Polskiego, w tym Terytorialsów, poskutkowały już odpowiednimi działaniami ze strony tych oburzonych?
Bo raczej powinny poskutkować między innymi oddaniem odznaczenia, jakie otrzymał zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński. W sierpniu 2017 roku bowiem otrzymał on od Wojska Polskiego odznaczenie wojskowe za szczególne zasługi. Za jakie? Tego się nie dowiedzieliśmy nigdy, bo nikt nie umiał powiedzieć, jakie specjalne zasługi na stanowisku zastępcy prezydenta Białegostoku miał poczynić dla polskich żołnierzy. Tym bardziej, że swoje stanowisko zajmował dopiero trzy miesiące i nie słychać było szczególnie, aby w ciągu tych trzech miesięcy zasłużył się wybitnie polskim żołnierzom, co uzasadniałoby przyznanie odznaczenia.
„Tego nie zobaczymy w regionalnych mediach publicznych, zobaczymy jak wojska obrony terytorialnej i politycy PiS składają kwiaty, nas nie zaproszono @WBialystok A niby polskie wojsko jest apolityczne” – napisał na swoim profilu na Twitterze Przemysław Tuchliński.
„Czy takim zachowaniem, wpisującym się w działania polityczne PiS, pan Kocanowski, postawiony na czele 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, przypadkiem nie przynosi wstydu mundurowi...? Wszak przysięga wojskowa mówi, że służy się wiernie Rzeczypospolitej Polskiej” – a to już komentarz do tego wpisu poczyniony przez innego zastępcę Tadeusza Truskolaskiego, Rafała Rudnickiego, który podał także na swoim profilu również i sam prezydent.
Warto przypomnieć, że ten polski mundur został zignorowany nie tylko przez prezydenta, ale i jego zastępców. Kiedy zostali zaproszeni na uroczystości z okazji powołania 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej z pierwszą przysięgą w Polsce, żaden z nich nie pofatygował się pod Teatr Dramatyczny. W tym czasie Tadeusz Truskolaski uznał za bardziej ważne własne wystąpienie na kongresie partii Nowoczesna, która dziś w zasadzie istnieje tylko z nazwy. Co robili zastępcy, że nie pofatygowali się na tę przysięgę, by docenić polski mundur, tego niestety nie wiemy.
Wiemy natomiast, że akurat Rafał Rudnicki potrafił docenić amerykańskich żołnierzy, którzy akurat byli przejazdem w Białymstoku. Wiosną 2015 roku zastępca prezydenta powitał żołnierzy amerykańskich z honorami, wręczył pamiątkowe grawertony, za to do naszych żołnierzy, w polskich mundurach, nie honor było przyjść nikomu z władz miasta. Teraz jest utyskiwanie na traktowanie tego wojska, które celowo lub nie, po prostu zachowało się z wzajemnością.
I na koniec, tak dla odświeżenia pamięci, prezydent Białegostoku, niespełna rok temu nazwał jednego z najbardziej zasłużonych żołnierzy Armii Krajowej z naszego terenu – postacią kontrowersyjną. Chodzi o majora Zygmunta Szendzielarza pseudonim „Łupaszka”. Święto Armii Krajowej, to także święto Łupaszki, którego postaci Tadeusz Truskolaski, jak powiedział: „nie oceniam, ale uważam, że osoby kontrowersyjne nie powinny być patronami ulic”.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie