Reklama

Zielona blokada dla zburzenia dworca PKS. Nowy dworzec nie powstanie w terminie

27/01/2017 13:09

Nad dworcem PKS i jego budową ciąży jakaś klątwa i nawet powołanie nowej spółki nie pomogło podlaskiemu PKS-om. Burzenie starego budynku dworca - wbrew licznym zapowiedziom - nie rozpoczęło się jeszcze. I nic nie wskazuje na to, że rychło nastąpi co opóźnia budowę nowego budynku dworca. Powód? Tym razem od decyzji w sprawie wyburzenia odwołali się Zieloni kierując skargę do wojewody.

- Nie wiem kiedy rozpocznie się wyburzanie starego budynku dworca. Do wojewody wpłynęło pismo od ekologów, które zawiesza całą sprawę i nie wiem kiedy wojewoda do niego się ustosunkuje. Z pewnością termin realizacji budowy nowego dworca ulegnie opóźnieniu. Nie wiem o ile, bo to zależy od decyzji wojewody - mówił Cezary Sieradzki, prezes PKS Nova.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że stary dworzec został zamknięty a wszystkie jego funkcje spełniają postawione obok niego prowizoryczne kontenery. Jako poczekalnia sprawdzają się raczej słabo: są źle ogrzewane, wiecznie zatłoczone i narzekają na nie zarówno pracownicy jak i pasażerowie. Budowa nowego dworca miała zakończyć się w czerwcu 2017 roku a budynek miał łączyć funkcje dworca i centrum handlowego. Nie może się jednak rozpocząć dopóki stary dworzec nie zostanie rozebrany. Rozbiórka miała zacząć się jeszcze w ubiegłym roku i była już wielokrotnie przesuwana. Tym razem zablokował ją protest Zielonych.

Rafał Kosno - bo to on jest autorem pisma i stoi na czele Stowarzyszenia Federacja Zielonych w Białymstoku, Stowarzyszenia Federacja Zielonych w Białymstoku (w likwidacji), Stowarzyszenia Zielony Białystok, Stowarzyszenia Innowacyjny Białystok oraz Fundacji Towarzystwo Ulepszania Świata  - wyjaśniał, że jego celem nie jest blokowanie inwestycji. Zdaniem Kosny rozbudowa dworców PKP i PKS doprowadzi do likwidacji Centrum Handlowego Park. Jego zdaniem budowa nowego dworca PKS nie uwzględnia interesów mieszkańców miasta i nie dąży do zapowiadanej budowy zintegrowanego centrum przesiadkowego. Inwestycja realizowana przez PKS to - jego zdaniem - ratowanie złej sytuacji finansowej spółki a nie rozwiązaniem problemów i tego w największym stopniu dotyczy protest. Kośnie bardziej zależy na analizie tego co powstanie w miejscu starego dworca niż blokowania jego zburzenia.

Obecnie urzędnicy wojewody sprawdzają czy organizacje, w których działa Rafał Kosno były stroną w postępowaniu administracyjnym związanym z decyzją o zezwoleniu na budowę nowego dworca. Wojewoda ma na to 30 dni i tylko ten temat będzie analizował (nie merytoryczne podstawy decyzji). Jeżeli uzna, że prezydent wydając decyzję nie zapewnił Kośnie udziału postępowaniu sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia i wydłuży całe postępowanie o kolejne miesiące.

-  My oczywiście oczekujemy, licząc, że to odwołanie zostanie rozpatrzone jak najszybciej. Jesteśmy gotowi w każdej chwili rozpocząć przedsięwzięcie. Wiążący termin dotyczący zakończenia prac będę mógł wskazać na wiosnę, o ile postępowanie do tego czasu się zakończy – wyjaśnia Cezary Sieradzki, prezes spółki PKS Nova SA.

Decyzja prezydenta o budowie nowego dworca miała uprawomocnić się 9 stycznia. Pisma Zielonych przerwały ten termin.

Ruch Kosny spotkał się z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony mocno zirytował władze PKS i lokatorów Urzędu Marszałkowskiego oraz sporą część pasażerów. Z drugiej strony jednak spora część kupców z CH Park nie kryje zadowolenia z takiego obrotu sprawy.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do