
Trzeba mieć ukończone 16 lat i być samozdyscyplinowanym na tyle, aby nie stronić od obowiązków dwa razy w tygodniu. Takich ludzi szuka Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku „Dolina Dolistówki”. Na szczęście osób nie bojących się obowiązków i chętnych do pracy jest więcej niż trzeba. Stąd też pracownicy schroniska muszą za każdym razem niektórym podziękować za dobre chęci.
Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku właśnie rozpoczęło kolejny już nabór wolontariuszy. Podstawowymi ich obowiązkami będzie przede wszystkim spacerowanie psami i praca ze zwierzętami, aby nauczyły się bliskości człowieka, potrafiły chodzić na smyczy czy reagowania na poszczególne komendy . Ale uwaga!
Tym razem do 6 września mogą zgłosić się także chętni do opieki nad kotami. Jednak w tym przypadku obowiązek spaceru odpada, wszak kot zawsze chodzi własnymi drogami. Z tym, że przecież koty też potrzebują obecności człowieka i nie powinny być bezdomne. Niektóre to prawdziwe pieszczochy i bardzo lgną do człowieka.
Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku kolejny już raz przygotowało ankiety dla kandydatów na wolontariuszy, które są dostępne na stronach internetowych, jak i w mediach społecznościowych. Należy ją wypełnić i przesłać do placówki. Pracownicy wybiorą te osoby, które ich zdaniem najlepiej poradzą sobie z opieką nad czworonożnymi braćmi mniejszymi.
„Prosimy o przemyślane zgłoszenia. Wolontariat wymaga nie tylko chęci spędzenia czasu z psami, ale również gotowości poświęcenia im czasu. Praca wolontariusza to nie tylko blaski, są też i cienie i dużo skrajnych emocji. Sama miłość, którą chcesz dać psom, choć znaczy wiele - nie wystarczy” – apeluje do przyszłych wolontariuszy Wolontariat – Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku.
Ci, którym nie uda się w tym roku wcielić się w rolę tymczasowego opiekuna lub pomocnika w Schronisku dla Zwierząt w Białymstoku, zawsze mogą zaangażować się w działania zachęcające do adopcji bezdomnych zwierząt. Co raczej trudne nie będzie patrząc na to, jak wdzięczne i spragnione ludzkiej obecności są urocze psiaki i kociaki. Jak widzieliśmy na miejscu, niektóre zwierzaki są nieufne i wycofane, ale zdecydowana większość z nich garnie się do człowieka i oczami prosi o nowy dom, albo choć trochę zainteresowania człowieka.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Zdjęcia: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie