Reklama

Zwłoki znalezione pod granicą. Dochodzenie prowadzi Prokuratura, choć niektórzy już znaleźli winnych

20/09/2021 15:37

Niedziela obfitowała w tragiczne wydarzenia w województwie podlaskim. Doszło bowiem do śmiertelnego wypadku drogowego, w którym zginął ojciec i troje dzieci, ale spod granicy polsko – białoruskiej też dobiegły straszne informacje. Znaleziono bowiem ciała ludzi, prawdopodobnie imigrantów. O tym poinformowała Straż Graniczna, zaś premier przekazał, że to Prokuratura wyjaśni okoliczności śmierci trójki osób. Mimo, że jeszcze nic więcej nie wiadomo, niektórzy zdążyli już wydać wyroki, a przynajmniej wskazać winnych.

Zwłoki zostały znalezione niedaleko granicy polsko – białoruskiej, ale w trzech różnych miejscach. Taką informację przekazała Straż Graniczna na swoim profilu na Twitterze, a następnie potwierdziła ją rzeczniczka Straży Granicznej. I wyraźnie przekazała też, że na tym etapie nie będzie udzielała żadnych więcej informacji. Przede wszystkim dlatego, że w chwili obecnej nie jest wiadomo nic więcej. Nie ma nawet pewności, że denaci to nielegalni imigranci, którzy usiłowali przedostać się z Białorusi do Polski przez zieloną granicę.

Dzisiaj tj.19.09 w rejonie przygranicznym z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi prokuratura. #zgranicy” – to wpis na profilu twitterowym Straży Granicznej.

Dzisiaj tj.19.09 w rejonie przygranicznym z ???????? znaleziono zwłoki trzech osób. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi prokuratura.#zgranicy

— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 19, 2021

- W niedzielę w trzech różnych miejscach przygranicznych z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób. Wszystko wskazuje na to, że są to najprawdopodobniej nielegalni imigranci, jednak na tym etapie nie będziemy udzielać jakichkolwiek informacji. Czynności w tej sprawie prowadzi prokuratura – powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.

Bardzo szybka za to była strona białoruska, która za pomocą mediów państwowych i kanałów wykorzystywanych do rozsiewania swojej propagandy, zaczęła informować, że jedną z ofiar jest kobieta, przy której ciele znajdowało się troje dzieci. Dodatkowo Białorusini zaczęli rozpowszechniać informacje o tym, że ich służby graniczne wykryły ślady ciągnięcia zwłok ze strony Polski w stronę granicy z Białorusią. I błyskawicznie te informacje służb reżimu Łukaszenki zaczęły kolportować niektóre media oraz dziennikarze, a w ślad za nimi niektórzy politycy.

Jak zwykle, zanim pojawiły się jakiekolwiek potwierdzone informacje polskich służb, propagandę Aleksandra Łukaszenki poniosła już między innymi „Gazeta Wyborcza”, która całą publikację oparła praktycznie wyłącznie na tym, co przekazali białoruscy pogranicznicy, Białoruska Agencja Telegraficzna – czyli białoruska agencja prasowa i co zostało zamieszczone na białoruskim Telegramie, na którym reżim zamieszcza to, co chce przekazać światu.

To jedno, bo drugie, to w internecie bardzo szybko pojawiła się cała masa komentarzy oskarżających polskie służby, rząd, Polaków i katolików o śmierć niewinnych ludzi. Bo choć jeszcze nie ma pewności, że wszyscy byli nielegalnymi imigrantami, część internautów, w tym polityków, dziennikarzy i aktywistów stwierdziła, że tak jest. Przy tym ci sami ludzie nie zauważyli że imigrantów ściągnął nie kto inny jak Łukaszenka, który od dawna wykorzystuje ich do destabilizacji sytuacji w Polsce, krajach bałtyckich i w całej Unii Europejskiej.

Wyłącznie reżim Łukaszenki odpowiada za śmierć imigrantów. Sowieckie metody. Sprowadza tych ludzi, a później nocą, w chłód i deszcz wypuszcza w lasy i bagna. Sugerowanie przez @gazeta_wyborcza współodpowiedzialności Polski jest oburzające” – taki wpis zamieścił na Twitterze wyraźnie zniesmaczony publikacją „Wyborczej” Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta Białegostoku.

Wyłącznie reżim Łukaszenki odpowiada za śmierć imigrantów. Sowieckie metody. Sprowadza tych ludzi, a później nocą, w chłód i deszcz wypuszcza w lasy i bagna. Sugerowanie przez ⁦@gazeta_wyborcza⁩ współodpowiedzialności Polski jest oburzające. https://t.co/b2I1AVpztl

— ZbigniewNikitorowicz (@ZNikitorowicz) September 19, 2021

To polska Straż Graniczna odsyła tych ludzi na granicę i do lasu, by tak właśnie kończyli. Proszę przestać pisać bzdury i odwracać wzrok od okrucieństwa i łamania prawa. No chyba że w ten sposób chce Pan ogłosić wstąpienie do PiS’u” – a to odpowiedź posła Franciszka Sterczewskiego, tej samej Koalicji Obywatelskiej, którą reprezentuje przecież Zbigniew Nikitorowicz.

To polska Straż Graniczna odsyła tych ludzi na granicę i do lasu, by tak właśnie kończyli. Proszę przestać pisać bzdury i odwracać wzrok od okrucieństwa i łamania prawa. No chyba że w ten sposób chce Pan ogłosić wstąpienie do PiS’u.

— Franek Sterczewski (@f_sterczewski) September 19, 2021

Szacunek funkcjonariuszom @Straz_Graniczna za służbę i ochronę granic. Łukaszence i Putinowi wysłać kilku ludzi na śmierć, to tyle, co splunąć. Ja nie wysyłam Pana do @partiarazem więc proszę dać spokój z @pisorgpl Od lat stoję, gdzie stoję” – odpowiedział posłowi zastępca prezydenta.

Publikację „Wyborczej”, jak i komentarze w stylu posła Sterczewskiego jest o tyle trudno zrozumieć, że są one oparte wyłącznie na przekazie z Białorusi. Strona polska bowiem wyraźnie poinformowała, że zostało wszczęte dochodzenie śledcze w sprawie znalezionych zwłok ludzkich. Najpierw informacje zamieściła w tej sprawie polska Straż Graniczna, która nie ukrywała tego faktu przed nikim, a następnie do sprawy odniósł się także premier Mateusz Morawiecki.

W rejonie przygranicznym znaleziono zwłoki trzech osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę. Po stronie białoruskiej zaś zwłoki kobiety. Jestem po rozmowie z komendantem Głównym Straż Graniczna gen. Tomaszem Pragą oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariuszem Kamińskim. Na miejscu pracują służby i prokuratura, która wyjaśnia okoliczności tragicznego wydarzenia. Należy zbadać ewentualny związek powyższych dramatycznych zdarzeń z dotychczasowymi białoruskimi prowokacyjnymi działaniami mającymi miejsce na naszej wschodniej granicy. Rano wezmę udział w odprawie z przedstawicielami służb. Będziemy Państwa informować na bieżąco” – czytamy we wpisie zamieszczonym na profilu premiera Morawieckiego na Facebooku.

Wszelkie oskarżenia polskiej Straży Granicznej o śmierć ludzi pod granicą, oparte są w tej chwili wyłącznie o przekaz strony białoruskiej. Nie jest też żadną tajemnicą, że to Białoruś już od kilku miesięcy prowadzi wojnę hybrydową z Polską. Zatem byłoby lepiej poczekać do ustaleń Prokuratury, która powinna wyjaśnić, czyje to były zwłoki, kiedy nastąpił zgon i z jakich przyczyn. Nie jest przecież wykluczone, że reżim białoruski mógł posunąć się do podrzucenia w pobliże granicy z Polską zwłok ludzkich dla celu, który już niejako został częściowo osiągnięty dzięki nieodpowiedzialnym publikacjom oraz komentarzom w sieci. Tym bardziej, że to Białoruś wykorzystuje nielegalnych imigrantów i to bardzo instrumentalnie, do swoich celów.

Krytykantom działań polskich służb granicznych nie przyszła też żadna refleksja nawet po tym, gdy przecież tego samego dnia z narażeniem własnego życia ratowali oni ośmiu nielegalnych imigrantów, którzy utknęli na bagnach rozlewiska rzeki Supraśl. Jak informowaliśmy w minioną niedzielę na naszych łamach, siedmiu z nich trafiło od razu do szpitala. A sama akcja trwała długie godziny i była bardzo trudna z uwagi na niedostępność terenu. W ratowanie ludzkiego życia zaangażowali się nie tylko strażnicy graniczni, ale też straż pożarna, policjanci i żołnierze.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: SG)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do