18/09/2017 | Autor: Fakty Białystok | źródło: fakty.bialystok.pl
Zginęli tam, gdzie akurat walczyli. Nie ma znaczenia, czy byli z Białegostoku, Moniek, czy Zabrza. Droga żołnierza niesie go zawsze tam, gdzie jest potrzebny by walczyć o swój kraj i bezpieczeństwo obywateli. Część z nich nie ma imion, ani nazwisk, nie wiadomo czy mieli rodziny, żony, dzieci, nie wiadomo też ile mieli lat, gdy zginęli od kuli najeźdźcy. O tych bohaterach pamiętała grupa białostoczan, która w rocznicę wybuchu II wojny światowej postanowiła wypełnić swój polski i chrześcijański obowiązek.