Reklama

A Ty co chowasz w sypialni?

22/06/2013 20:00
Mimo nieustannych przemian kulturowych  dla wielu z nas seks jest wciąż tematem tabu. Chociaż wstydzimy się rozmawiać o naszym życiu intymnym popularność miłosnych zabawek- jasno pokazuje, że lubimy sobie urozmaicać czas spędzany w sypialni. Kajdanki oraz inne gadżety wcale nie są już tylko wywołującymi wypieki na twarzy prezentami urodzinowymi.

O zaletach i wadach internetu można byłoby napisać co najmniej pracę magisterską. Jakkolwiek wirtualne zakupy znacznie ograniczyły przychody wielu tradycyjnych branż, trzeba przyznać, że milionom konsumentów ułatwił życie. Niektórzy z racji wrodzonej nieśmiałości niekiedy boją się przekroczyć próg butiku, aby tylko nie usłyszeć wyuczonego przez wielu sprzedawców niemalże na pamięć - „Dzień dobry. Może mogę w czymś pomóc?”.

Trudno wyobrazić sobie, jaki stres przeżywaliby w tradycyjnym sex-shopie Serwisy aukcyjne rozwiązały ten problem raz na zawsze. Dzięki nim miliony par na całym świecie odważyły się chociażby porównać ceny miłosnych akcesoriów. Nikt nie wie ile z nich zdecydowało się na sfinalizowanie transakcji. Pewne jest jednak, że sprzedaż z roku na rok wzrasta...

O to lista najpopularniejszych sex-gadżetów, sprzedawanych w sieci:

Kajdanki.

Kiedy w 1992 roku „Nagi instynkt” wkroczył na ekrany nikt nie spodziewał się, że produkcja zostanie okrzyknięta jednym z największych klasyków lat 90-tych. Wszystko za sprawą mistrzowskiej wręcz gry Sharone Stone i Michaela Douglasa. Scena intymnego uniesienia dwójki bohaterów rozbudziła ukryte fantazje widzów na całym świecie. Żadne z socjologicznych badań nie wskazuje jak wiele par postanowiło pełne namiętności epizody z filmowego ekranu przenieść do swoich sypialni. W każdym razie popularne kajdanki (w oryginalnej wersji użyto wstęgi materiału) stały się nieodłącznym elementem dominacji jednego z partnerów.
Co ciekawe popularność „bransoletek” nie spada. Bardzo często są one jednym z podstawowych prezentów urodzinowych.

Bielizna

Rewolucja obyczajowa, niesiona na ustach hipisów z całego świata sprawiła, że zachodnie społeczeństwa zupełnie zmieniły podejście do seksualności człowieka. Pierwsze symptomy zjawiska mogliśmy dostrzec już w latach 40-tych. Amerykańscy żołnierze walcząc frontach II wojny światowej wierzyli, że wracając do domu w blasku chwały spotkają w końcu swoje wymarzone pin-up girl. Chęć poznania sekretów skrywanych pod kusymi spódniczkami i ponętnymi pończochami dodawała motywacji zarówno pilotom, piechurom jak i marynarzom. Urok seksbomby wszech czasów – Marylin Monroe - w dużym stopniu opierał się właśnie na odpowiednim stylu, skrzętnie skrywającym atrybuty wzbudzające największą ciekawość.

Nic bowiem nie pobudza wyobraźni bardziej niż zmysłowa bielizna. Odpowiednio dobrana garderoba nie tylko zdobi, ale też dodaje uroku. Sekrety skrywane pod koronowymi tkaninami nocnych koszul czynią wspólnie spędzone chwile jeszcze bardziej emocjonującymi. Czyż niezapakowany prezent przysparza tyle samo ciekawości, co ładnie opakowana paczka przyozdobiona kokardką?

Na to pytanie każdy powinien sobie odpowiedzieć sam.

Zabezpieczenie i przyjemność

Mimo upływu lat prezerwatywa dalej pozostaje jednym z najbardziej popularnych środków antykoncepcyjnych. Producenci nieustannie prześcigają się w coraz to nowych udoskonaleniach, które nie tylko chronią, ale też umilają chwile uniesienia.
Praktycznie w każdym kiosku klienci mają do wyboru bardzo szeroką ofertę różnych producentów.

Pośród całej gamy tego typu produktów trafiają się zarówno modele opóźniające spełnienie, jak i takie, których konstrukcja zwiększa doznania partnerów.

Póki co nie widać schyłku stosowanego przez miliony par na całym świecie rozwiązania. Wręcz przeciwnie – prezerwatywy stanowią klasę samą w sobie, nieustannie ewaluując zarówno pod względem jakości jak i wykorzystywanych przy produkcji technologii.

To tylko trzy z niezliczonej ilości dostępnych w sieci gadżetów. Pośród oferowanych przez branżowe sklepy produktów codziennie pojawiają się nowe pozycje. Pamiętajmy jednak o podstawach wzajemnych relacji. Budowy zaufania czy psychicznego wsparcia naszej drugiej połówki nie zastąpią żadne produkty dostępne w sex-shopach. Jak mówi stara maksyma - „Nie wszystko da się kupić”.

(Karol Rutkowski)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do