
Tuż przed rozpoczęciem budowy ogrodzenia na granicy polsko – białoruskiej, która była zapowiedziana jeszcze w ubiegłym roku, w internecie pojawiła się petycja aktywistów skierowana do Komendanta Straży Granicznej, włodarzy Białowieży oraz Narewki i wykonawcy ogrodzenia. Jej autorzy nie zgadzają się na niszczenie obszarów cennych przyrodniczo. Tymczasem za tą granicą są terroryści, co potwierdziła w oficjalnym piśmie skierowanym do białoruskiego MSZ Ambasada Iranu.
Niemal od razu po niedzieli, bo już 25 stycznia, ruszyła budowa ogrodzenia na granicy polsko – białoruskiej. Jest to inwestycja bardzo oczekiwana przede wszystkim przez mieszkańców terenów przygranicznych, ale i samą Straż Graniczną, dla której jest ona największą inwestycją w całej historii formacji. Docelowo ogrodzenie ze stali, wysokie na ponad 5 metrów, ma zostać wybudowane na odcinku około 186 kilometrów. Część tego ogrodzenia będzie realizowana na terenie gminy Białowieża i Narewka, a więc w pobliżu Puszczy Białowieskiej. I to nie podoba się aktywistom przyrodniczym.
W internecie od kilku dni krąży już petycja skierowana do Komendanta Głównego Straży Granicznej, burmistrzów Białowieży i Narewki oraz do prezesa Budimexu, który jest jednym z wykonawców ogrodzenia. Jak podkreślają autorzy petycji, budowa ta zniszczy obszary cenne przyrodniczo. Chodzi między innymi o to, że w czasie realizacji inwestycji będą musiały powstać punkty koordynacji i składy materiałów do budowy. Przewiduje się je w Jałówce i Starym Masiewie, które to znajdują̨ się̨ w bezpośrednim sąsiedztwie Białowieskiego Parku Narodowego. Jak wskazują aktywiści, tereny te są̨ objęte programami Natura 2000, a Stare Masiewo dodatkowo objęte jest programem ochrony orlika krzykliwego.
„Ekosystem, który, warto dodać, i tak został już nadwyrężony w ostatnich miesiącach. Zdarzało się, że funkcjonariusze służb mundurowych urządzali w Puszczy Białowieskiej ogniska lub stawiali szałasy. Park Narodowy, który opiera się na założeniu minimalnej ingerencji człowieka, zmienił się niemalże w poligon, a jego drogi zostały porozjeżdżane przez ciężkie wojskowe samochody. Wpływ tak nagłej i ekspansywnej obecności człowieka na często w tej okolicy spotykane żubry, rysie, czy inne zwierzęta znajdujące się pod ochroną, bynajmniej nie jest pozytywny. Planowane uruchomienie placu budowy w otulinie Białowieskiego Parku Narodowego oraz przecięcie murem tego najcenniejszego przyrodniczo obszaru jest najnowszym rozdziałem w historii niszczenia naszego wielkiego narodowego zabytku, jakim jest Puszcza Białowieska, przez polskie władze. Nie ma na to naszej zgody!” – czytamy w petycji aktywistów.
Co ciekawe, w przygotowanym tekście nie ma ani jednego zdania odnoszącego się do rąbania drzew, palenia ognisk w Puszczy Białowieskiej przez migrantów, organizowania przez nich obozów na terenie objętym ochroną środowiskową i nie ma nawet jednej literki wzmianki o tym, jak pojazdy służb białoruskich niszczą obszary cenne przyrodniczo. Te działania i fakty, które także mają przecież miejsce, nie są wymienione i nie są napiętnowane. Temat został całkowicie przemilczany.
Inny z tematów, który także nie zaistniał w zainteresowaniu aktywistów, to obecność terrorystów na Białorusi. Już ponad tydzień temu białoruski, niezależny portal internetowy NEXTA, opublikował treść oficjalnego pisma, które przesłała ambasada Iranu w Mińsku białoruskiemu MSZ. To właśnie z treści tego pisma dowiadujemy się, że przedstawicielstwo Iranu potwierdza na Białorusi obecność terrorystów i ludzi powiązanych z terrorystami. Takie osoby usiłowały przedostać się na zachód Europy podejmując próby nielegalnego przekraczania granicy.
Istotne jest to, że treść tego pisma z Ambasady Iranu jest odpowiedzią na wniosek władz Białorusi, która zwracała się o odesłanie do kraju pochodzenia – w tym przypadku Iranu – aż 96 migrantów. Są to migranci, których Białoruś sama ściągnęła do siebie, nie mogąc ich później przerzucić ani do Polski, ani na Litwę czy Łotwę. Dlatego w końcu podając dane wszystkich 96 osób, zwróciła się z prośbą do Ambasady Iranu o ich odesłanie. Ale zgody władz Iranu na to nie ma.
„Ambasada Iranu dosłownie wysłała do białoruskiego MSZ informację, że nie może odesłać do kraju 96 migrantów, którzy pozostali na Białorusi, ponieważ ci ludzie są zaangażowani w grupy ekstremistyczne lub terrorystyczne” – podaje portal NEXTA publikując jednocześnie dokumenty i pełną treść odpowiedzi Ambasady Iranu do białoruskiego MSZ.
Dodatkowo Ambasada Iranu zwraca uwagę, że Białoruś sama wpuściła do swojego kraju wszystkie wskazane osoby, których pobyt zalegalizowała, wydając im wizy pobytowe. W związku z czym odpowiedzialność za te 96 osób spoczywa od tej pory wyłącznie na stronie białoruskiej. Sprawa wydaje się być bardzo poważna, jeśli placówka dyplomatyczna potwierdziła powiązania z grupami terrorystycznymi i ekstremistycznymi wszystkich, jakich dane jej przekazano.
W tej sytuacji powstaje pytanie, czy budowa ogrodzenia na granicy polsko – białoruskiej, która ma chronić polskich obywateli przed wtargnięciem osób niebezpiecznych, ma nie dojść do skutku, bo aktywiści martwią się o potencjalne szkody przyrodnicze? Brak ogrodzenia i brak służb mundurowych, które przecież według aktywistów niszczą drogi i płoszą rysie czy żubry, będzie stanowił otwartą w zasadzie drogę dla między innymi takich cudzoziemców, których dane wskazały same władze Białorusi w prośbie skierowanej do Ambasady Iranu.
Wydaje się w tej sytuacji i to kolejny już raz, że tam, gdzie zaczyna się aktywizm, kończy się logika oraz zdrowy rozsądek. Większość państw Unii Europejskiej, ale także sporo krajów położonych z dala od Europy, wybudowała sobie podobne ogrodzenia, co znacząco ograniczyło zjawisko nielegalnej migracji. Z kolei Puszcza Białowieska, choć jest cenna przyrodniczo, jednocześnie nie może być miejscem, przez które wieść będzie otwarty szlak migracyjny dla terrorystów i osób niebezpiecznych. W przypadku braku ogrodzenia na granicy i wycofania służb mundurowych, w tym wojska, z pewnością takim miejscem się stanie.
(Bernard Tymiński/ Foto: Twitter.com/ 16 Dywizja Zmechanizowana)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie