
Zgodnie z informacjami, jakie pojawiły się przed kilkoma miesiącami prosto z białostockiego magistratu, największe Targowisko Miejskie, nie będzie modernizowane. Wszystko zostanie tak jak jest, ale z jednym wyjątkiem. Obiekt wychodzi spod zarządu spółki „Lech”, by trafić pod Zarząd Mienia Komunalnego.
Tematem największego Targowiska Miejskiego od dłuższego czasu interesuje się między innymi radny Henryk Dębowski. Wcześniej interpelacje odnośnie przyszłości tego miejsca pisała także radna Katarzyna Siemieniuk. Radny Dębowski jest jednak bardziej dociekliwy i zadaje dość dużo pytań. Między innymi o to, czy planowana jest likwidacja targowiska, czy w tym miejscu planowana jest budowa bloków mieszkaniowych, ale też o to, czy targowisko będzie modernizowane.
To ostatnie pytanie nie jest pobożnym życzeniem, tylko zaplanowanym działaniem już wiele lat temu. Miało to miejsce jeszcze jesienią 2014 roku. Wówczas prezydent Białegostoku spotkał się z kupcami na Kawaleryjskiej i obiecał im, że bazar przejdzie gruntowną modernizację. Kupcy bardzo na to czekali. Od dłuższego czasu miejsce prosiło się o remont, bo zmieniły się wymagania klientów, którzy już nie chcieli warunków z końcówki ubiegłego wieku, bo oczekiwali modernizacji i poprawy warunków do handlowania.
Po kilku latach spółka „Lech”, która zarządzała Targowiskiem Miejskim na Kawaleryjskiej, ogłosiła nawet przetarg na najem lokali. Te miały powstać w nowoczesnych pawilonach. Dokładniej w dwóch. Ponadto miała się zmienić przestrzeń w pobliżu tych pawilonów. Jednak później nie działo się w tym względzie kompletnie nic. Nie było żadnych pawilonów, ani organizacji przestrzeni i nie było żadnych inwestycji. Kupcy zaczęli rozmawiać między sobą o tym, że pewnie teren zostanie sprzedany i w miejscu budek oraz straganów, wyrosną bloki. Temu jednak magistrat zaprzeczył. Zaprzecza również teraz. Informacje padły w odpowiedzi właśnie na interpelację radnego Henryka Dębowskiego.
„Odpowiadając na interpelację z dnia 18 stycznia 2022 r. informuję, iż aktualnie Zarząd Mienia Komunalnego w Białymstoku przygotowuje się do przejęcia Targowiska Miejskiego i w chwili obecnej nie ma zabezpieczonych środków finansowych w Budżecie Miasta na jego modernizację. Czynsz z tytułu dzierżaw na terenie Targowiska Miejskiego pozostaje bez zmian. Aktualnie nie jest planowana budowa bloków komunalnych na terenie obecnego Targowiska Miejskiego, ani też sprzedaż przedmiotowego terenu” – odpisał na interpelację radnemu Dębowskiemu sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.
Za ubiegły rok Targowisko Miejskie przyniosło straty. Są znaczące, bo sięgające blisko miliona złotych. To właśnie dlatego trzeba je było je wyjąć spod zarządu spółki „Lech”, a oddać pod zarząd ZMK. Spółka „Lech”, jako spółka komunalna nie może notować strat, a w tym przypadku tak by musiało się stać, a straty musieliby pokryć białostoczanie ze swoich kieszeni. Bo spółka „Lech” mogła wystąpić o pokrycie strat z budżetu miasta, dlatego Targowisko Miejskie wrzucono Zarządowi Mienia Komunalnego, który nie jest spółką komunalną, tylko zakładem budżetowym.
Plany na ten rok nie są optymistyczne. I nie tylko z tego powodu, że Targowisko Miejskie nie przejdzie żadnej modernizacji, bo wydaje się, że nadal będzie umierało handlowo. Jeszcze na samym początku stycznia urzędnicy przekazali, że straty za ten rok mogą wynieść nawet półtora miliona złotych.
(K. Adamowicz/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie