
Można powiedzieć, że błyskawicznie Białorusini ustalili co się stało na granicy polsko – białoruskiej, choć tak naprawdę po ich stronie granicy w dniu 18 maja. Bo kilka dni później nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci i pojawiła się cała masa komentarzy w Polsce. O brutalność i bezduszność część Polaków komentujących w sieci oskarżyła polską Straż Graniczną, więc dokładnie to samo zrobił i reżim białoruski.
W ubiegłym tygodniu do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak brutalne są służby białoruskie wobec migrantów, których Białoruś sama zaprosiła do swojego kraju. Pomocy akurat udzielili im polscy strażnicy graniczni. Co kompletnie nie przeszkadzało niektórym komentującym z Polski oskarżyć właśnie polskich strażników granicznych o bezduszność i agresję. Na nagraniu widać jednak przede wszystkim bicie, celowe wpychanie cudzoziemców na druty kolczaste, aby się poranili, a robił to nikt inny, jak białoruscy mundurowi. Z tego powodu Komendant Główny i Komendant Podlaskiej Straży Granicznej zażądali wyjaśnień od Białorusinów.
☝️Польскі журналіст апублікаваў відэа, на якім відаць, як сілавікі Лукашэнкі збіваюць мігрантаў на мяжы
— Belsat TV (@Belsat_TV) May 26, 2022
Пётр Чабан сцвярджае, што запіс быў зроблены некалькі дзён таму.
Крыніца: @CzabanPiotr pic.twitter.com/rUVy0wJAfy
I wyjaśnienie pojawiło się błyskawicznie na stronie facebookowej białoruskiej straży granicznej. Okazało się bowiem, że winni tej sytuacji, a jakże, są Polacy, a dokładniej strażnicy graniczni, którzy najpierw ułożyli drut kolczasty na granicy po to, aby im łatwiej było przerzucać nielegalnych migrantów na terytorium Białorusi. Na dodatek wyposażyli cudzoziemców w pałki, gaz pieprzowy i poinstruowali jak atakować pograniczników białoruskich.
„Wszyscy zatrzymani zostali dostarczeni do jednostki służb granicznych na proces. W trakcie dalszych działań obcokrajowcy powiedzieli, że polskie siły bezpieczeństwa przywiozły ich na granicę białoruską, podały im pałki i gaz pieprzowy oraz poinstruowały sposoby wykorzystania ich przeciwko białoruskim służbom. Te działania strony polskiej bezpośrednio wskazują na celowe stworzenie prowokacyjnej sytuacji w celu zdyskredytowania działań białoruskich żołnierzy” – takie informacje pojawiły się na oficjalnym fanpage białoruskiej straży granicznej.
Mało tego, bo Białorusini stwierdzili, że to polska strona używała światła stroboskopowego do oślepiania białoruskich mundurowych, choć na nagraniu widać coś zupełnie innego. Co kompletnie nie przeszkadzało w podaniu przez Białorusinów tak idiotycznego wyjaśnienia i najwyraźniej adekwatnego również dla ludzi o ograniczonych zdolnościach pojmowania rzeczywistości.
Można się zastanawiać, jak poczują się teraz aktywiści i rzekomi obrońcy uciśnionych cudzoziemców, kiedy usłyszą, że cudzoziemcy potwierdzili spokojnie na nagraniu dokładnie to, co przekazały w wyjaśnieniach służby graniczne Białorusi. Czyli, że agresywną była strona polska i jej służby. Te same, które wezwały pomoc medyczną i następnie wspólnie z ratownikami udzieliły pomocy medycznej nielegalnym migrantom spałowanym i wpychanym na drut kolczasty przez białoruskich mundurowych.
Jest to już kolejna sytuacja, kiedy reżim białoruski wykorzystuje bezlitośnie swoich świadomych lub nieświadomych pomocników po polskiej stronie. Bo to najpierw po polskiej stronie pojawiły się oskarżenia wobec polskich strażników granicznych, co następnie spokojnie powtórzył jedynie reżim białoruski. Mimo trwającego ponad rok kryzysu migracyjnego sztucznie wywołanego przez Białoruś, pożytecznych idiotów, jak się okazuje, w Polsce cały czas jest pod dostatkiem.
(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie