
Na razie to był tylko program w rosyjskiej telewizji państwowej, przesiąkniętej propagandą i pochwałami wobec polityki Władimira Putina. Ale ten fakt, że publicyści i komentatorzy podejmowali właśnie tam ustalenie nowego porządku świata powinno Zachodowi dać dużo do myślenia. Rosjanie nie zamierzają zatrzymywać się wyłącznie na Ukrainie, bo chcą pójść dalej, na praktycznie cały zachodni świat.
Jeszcze przed wojną na Ukrainie w rosyjskiej telewizji państwowej pojawiały się wypowiedzi publicystów i komentatorów o tym, jak Rosja jest potężna, jak zgniecie Ukrainę, jak zagraża jej Zachód oraz NATO. Ale wtedy wielu wydawało się, że są to tylko takie pogaduchy medialne, może mało smaczne i wiarygodne, ale w praktyce nie groźne. Szybko okazało się jednak, że nie były to tylko pogaduchy, ale przygotowywanie rosyjskiego społeczeństwa na obrazy i doniesienia o tym, co Rosja zafundowała sąsiedniej Ukrainie.
Od momentu wybuchu wojny, którą Rosjanie cały czas nazywają specjalną operacją wojskową, regularnie występują propagandyści reżimu Putina. Wysuwają kolejne groźby w kierunku Ukrainy, jej obywateli, żołnierzy, ale też w kierunku innych państw – w tym także Polski, USA, a ostatnio też Niemiec. Kanclerz Olaf Scholz w miniony weekend w jednym z programów został mocno poniżony i obrażony, ale do chwili obecnej nikt z administracji niemieckiej nie odniósł się do słów, jakie padły w jednym z najbardziej propagandowych programów w rosyjskiej telewizji państwowej prowadzonym przez Władimira Sołowiowa.
Także w weekend, w tym samym programie na kanale Rossija 1, komentator polityczny Dmitrij Drobnitsky stwierdził wprost, że w tej chwili trwa walka o miejsce rosyjskiej cywilizacji w „nowej ludzkości”, a stare życie, jakie znał świat, już nigdy nie wróci. Operacja specjalna, jak nazywa Rosja swoją bandycką napaść na Ukrainę, ma być jedynie początkiem do zmian, które obejmą cały współczesny świat. Drobnitsky mówił, że najczęściej pytany jest przez zwykłych Rosjan, kiedy to wszystko się skończy, po czym na antenie telewizyjnej odpowiedział:
- Nigdy. Stare życie już nigdy nie wróci. To długi bój o to, jakie miejsce zajmie rosyjska cywilizacja, rosyjski region oddziaływania w nowym porządku ludzkości – mówił. – Trzeba wiedzieć, że operacja specjalna na Ukrainie to dopiero początek, a będą inne specjalne operacje, bo niepokoję się o nasze granice. Ale to co najważniejsze, to Rosja zdecyduje ile Zachodu pozostanie – dodał.
Tego typu tezy przypominają jako żywo czasy komunistycznej Rosji, kiedy obalony został carat. Wówczas bolszewicy też chcieli ponieść na cały świat rewolucję bolszewicką i zaprowadzić swój porządek świata. Na drodze stanęła im wówczas Polska, która zatrzymała nawałę bolszewicką w 1920 roku i nie dopuściła do zaprowadzenia tego porządku świata, który dla zwykłych ludzi oznaczał głód, cierpienie i śmierć. Bolszewicy musieli z tym nowym porządkiem zostać przede wszystkim u siebie. Dziś taki bufor dla nowego porządku świata według Rosji, stanowi walcząca Ukraina. Czy tak zostanie? Nie wiadomo, ponieważ Rosja co jakiś czas wysuwa groźby pod adresem różnych państw, także militarne.
(Cezarion Foto: zrzut ekranu z Twitter.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie