Reklama

Branża motoryzacyjna domaga się kar dla cofających liczniki

25/08/2016 10:42


Już 50 zł wystarczy, by „odmłodzić” auto o kilkadziesiąt tysięcy przejechanych kilometrów. Proceder przekręcania liczników to w Polsce istna patologia. Dotyczy on nawet 60% sprzedawanych samochodów używanych. Nic dziwnego, że branża motoryzacyjna chce go ukrócić.

W jaki sposób można by to zrobić? Kilka lat temu Niemcy wprowadzili do swojego kodeksu karnego zapis mówiący o tym, że ten, kto fałszuje stan licznika samochodowego w celu uzyskania korzyści materialnej, podlega karze pozbawienia wolności.

Chcemy, by taki sam przepis zaczął obowiązywać w naszym prawie – mówi serwisowi infoWire.pl Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodowych.



Związek proponuje również wprowadzenie w Kodeksie cywilnym zapisów o umowie kupna-sprzedaży samochodu. Miałaby ona obowiązkowo zawierać informacje o rzeczywistym stanie licznika auta, wypadkach i kolizjach z jego udziałem, a także tym, czy samochód ma poduszki powietrzne i czy nie usunięto katalizatora oraz filtra cząstek stałych.

Trzecia propozycja dotyczy kontroli dokumentów, które od 1 stycznia 2014 r. są obowiązkowe w całej Unii Europejskiej. Chodzi o tzw. certyfikaty stacji kontroli pojazdów.

Chcemy, aby podczas pierwszej rejestracji używanego auta sprowadzonego do Polski było wymagane przedstawienie zaświadczenia o pozytywnym wyniku przeglądu technicznego pojazdu za granicą – zaznacza ekspert.

Jak wygląda taki certyfikat? Przykłady można znaleźć na stronie www.bezkrecenia.pl.

(Źródło: infowire.pl/ oprac. Cezarion/ Foto: ASM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do