
Historii nie tyle łapiących za serce czy porażających, ale zdecydowanie bardziej głupich i kompletnie nieprawdziwych w związku z kryzysem na granicy polsko – białoruskiej, jest ostatnio cały wysyp. Tym razem społeczność internetu została uraczona historią o grzebaniu zmarłych za pomocą patyków.
Zaledwie kilka dni temu wszyscy dowiedzieli się, że na świecie istnieje jedyny człowiek, któremu udało się przeżyć płynąc sześć dni w lodowatej wodzie bez jedzenia i picia. Okazało się, że ma na imię Ibrahim. Był wycieńczony płynąc po jakiejś rzece chowając się przed mundurowymi, żeby nie być złapanemu. Takich wyczynów nie powstydziliby się najtwardsi triathlonowcy, albo uczestnicy morderczego wyścigu runmageddon. A Chuck Norris, który jako jedyny na świecie potrafi trzasnąć drzwiami obrotowymi i zgasić wulkan splunięciem, patrzyłby z zazdrością na wyczyny Ibrahima.
Takimi treściami karmiła niedawno swoich widzów stacja TVN, która później wydała kuriozalne oświadczenie w sprawie tego materiału, ale nie wycofała się z niedorzeczności. Przekazała, że historia jest prawdziwa, bo opowiedziała o niej mieszkanka Hajnówki, a ta usłyszała ją od tegoż Ibrahima. Więc wszystko zostało sprawdzone i jest prawdziwe.
Rozgłosu stacji TVN najwyraźniej pozazdrościł tygodnik Wprost, ponieważ w sieci pojawiła się następna kompletnie niewiarygodna historia. W materiale zamieszczonym na łamach tygodnika wypowiedziała się bowiem tłumaczka, która była wzywana do czynności prawno – administracyjnych z nielegalnymi migrantami. I tam najwyraźniej miała usłyszeć historię o tym, jak migranci „patykami grzebali w lesie zmarłych z wycieńczenia towarzyszy”.
„Jolanta Sobesiuk mieszka w Wólce Nadbużnej, kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Białorusią. Jest nauczycielką francuskiego, tłumaczką, działa jako koordynatorka wolontariatu w Dekanalnym Instytucie Kultury Prawosławnej w Siemiatyczach. Od początku kryzysu migracyjnego jeździ na granicę jako tłumaczka” – informuje już na początku artykułu swoich czytelników tygodnik Wprost.
Tylko, że poniżej powinna znajdować się taka oto grafika. Bardziej oddawałaby rzeczywistość.
I zatem nie ma co się dziwić, że bardzo szybko internauci skomentowali doniesienia o grzebaniu zmarłych w lesie patykami. Bo każdy chyba jest w stanie wyobrazić sobie, ile czasu zajęłoby kopanie dołu na zwłoki patykami, nawet gdyby kopało 10 czy 15 osób. Dokładając do tego warunki atmosferyczne i możliwość zauważenia przez leśników czy Straż Graniczną kopiących doły po lasach, nie trudno wpaść na jedną logiczną myśl, że historia jest kolejną bujdą na resorach.
„Przez 3 lata pracowałam z uchodźcami w De. Na początku te historię mnie wzruszały, szybko jednak się zorientowałam, że każdy plecie to samo: gotowe scenariusze dla urzędu emigracyjnego” – komentuje na Twitterze użytkowniczka Sonrisa Kraus.
Przez 3 lata pracowałam z uchodźcami w De. Na początku te historię mnie wzruszały, szybko jednak się zorientowałam, że każdy plecie to samo: gotowe scenariusze dla urzędu emigracyjnego.
— Sonrisa Kraus (@KrausSonrisa) November 28, 2021
„Kiedy wkońcu POczujecie, że Ci "biedni, nieszczęśliwi ludzie" robią z was idiotów?. Chociaż obserwując was wcześniej to przyznam, że wiele wysiłku w to nie muszą wkładać.
-Imigrant mors 6 dni w lodowatej wódzie
-mogiły kopane patykiem a łopatami walą w zasieki” – napisał Jestem Krzysiek.
Kiedy wkońcu POczujecie, że Ci "biedni, nieszczęśliwi ludzie" robią z was idiotów?.
— Jestem Krzysiek (@Jestemkrzys) November 28, 2021
Chociaż obserwując was wcześniej to przyznam, że wiele wysiłku w to nie muszą wkładać. ????????
-Imigrant mors 6 dni w lodowatej wódzie ????????
-mogiły kopane patykiem a łopatami walą w zasieki ????????
„Pani tłumaczka powinna wziąć patyk i spróbować u mnie w ogrodzie mały dołek wykopać” – skomentowała Ufka.
Pani tłumaczka powinna wziąć patyk i spróbować u mnie w ogrodzie mały dołek wykopać
— Ufka (@ufka2) November 28, 2021
„To normalnie jakieś cyborgi te migranty. Pływają po 6 dni jesienią w rzece której woda ma kilka stopni, kopią doły na zwłoki patykiem albo w błotnistej albo przymrozonej ziemi. Normalne makgajwery panie” – zauważa von Dzik.
To normalnie jakieś cyborgi te migranty. Pływają po 6 dni jesienią w rzece której woda ma kilka stopni, kopią doły na zwłoki patykiem albo w błotnistej albo przymrozonej ziemi. Normalne makgajwery panie.
— von Dzik (@GryziuMyziu) November 28, 2021
„Szanowna redakcjo. Nie macie pojęcia o tym co piszecie. Kilkanaście lat temu dorabiałem w zakładzie pogrzebowym. I wiem co to jest kopanie grobów, wiem ile czasu schodzi na wykopanie jednego grobu szpadlem/łopatą. Więc usuńcie ten głupi wpis bo tylko ośmieszacie się” – napisał Karol Wyszyński.
Szanowna redakcjo. Nie macie pojęcia o tym co piszecie. Kilkanaście lat temu dorabiałem w zakładzie pogrzebowym. I wiem co to jest kopanie grobów, wiem ile czasu schodzi na wykopanie jednego grobu szpadlem/łopatą. Więc usuńcie ten głupi wpis bo tylko ośmieszacie się
— Karol Wyszyński????????100 (@WyszynskiKarol) November 28, 2021
Ile jeszcze historii usłyszymy, kiedy media będą mogły wjechać w obszar stanu wyjątkowego, tego nie wiadomo. Ale można już zakładać, że pojawią się z pewnością i to raczej w dużych ilościach. Tylko co z nich wyniesie człowiek, który naprawdę chce się dowiedzieć jak jest w rzeczywistości, jak realnie wyglądają historie migrantów, którzy próbują przedostać się z Białorusi do Polski, a dalej do zachodnich krajów Unii Europejskiej, to już zupełnie odrębna sprawa.
Ta sytuacja pokazuje jednak jeszcze coś. Zakładanie, że polskie służby graniczne będą w stanie przyjmować nielegalnych migrantów, a później szybko rozpatrywać ich wnioski o objęcie ochroną międzynarodową, bazując oczywiście na ich relacjach i zeznaniach, to jak zakładanie, że skaczącemu z dachu wieżowca siła grawitacji akurat zamieni się w momencie skoku. Jeśli nawet media, których jednym z podstawowych obowiązków jest weryfikowanie treści, nie są w stanie użyć logiki przed publikacją, to jaką można mieć pewność, że taką samą lub podobną logiką nie pójdą urzędnicy zajmujący się rozpatrywaniem wniosków o objęcie ochroną międzynarodową poszczególnych migrantów.
(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z Twitter.com i pixabay.com/ death)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie