Reklama

Choć żal 4 milionów złotych, referendum w sprawie lotniska się odbędzie

10/12/2016 15:46

W zasadzie większego, ani mniejszego pola manewru teraz zarząd województwa nie miał. Musiał zgodzić się na przeprowadzenie referendum lokalnego w sprawie budowy portu lotniczego w województwie podlaskim. To konsekwencja wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który kilka dni temu wypowiedział się w tej sprawie.

Komitet Referendalny walczył ponad dwa lata o przeprowadzenie referendum w województwie podlaskim w sprawie budowy regionalnego portu lotniczego. I od samego początku wszystko było właściwie na „nie”. Najpierw brak zgody marszałka województwa, później sejmiku, a następnie negatywne wyroki sądów. Dopiero Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że mieszkańcy mają prawo zabierać głos i wypowiadać się w drodze referendum o sprawach dla nich ważnych. Skoro zebrano dziesiątki tysięcy podpisów za tym, aby referendum się odbyło, lekceważyć tego nie można. Zgodnie z zaleceniami Wojewódzkiego Komisarza Wyborczego referendum zostanie przeprowadzone. Zatem wyznaczono datę – na 15 stycznia 2017 roku.

Jeszcze wczoraj, tj. w piątek 2 grudnia 2016 roku zarząd województwa podlaskiego wydał oświadczenie w sprawie referendum i oznajmił w nim, że wyrok NSA zostanie wykonany. Tym samym mieszkańcy całego regionu będą mogli powiedzieć, czy chcą lotniska na Podlasiu, czy są takiej inwestycji przeciwni.

Zarząd Województwa Podlaskiego dochowując najwyższej staranności i rzetelności wykona wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 29.11.2016 r. i przeprowadzi w województwie referendum lokalne wg. kalendarza i wszelkich procedur określonych przez Wojewódzkiego Komisarza Wyborczego. Koszt owego referendum jest szacowany obecnie na ponad 4 mln zł. Zarząd podejmie wszelkie możliwe kroki, by owe koszty zminimalizować, jednakże to kwota, którą musi zabezpieczyć jeszcze w tegorocznym budżecie, co jest zadaniem niezwykle trudnym z uwagi na koniec roku budżetowego i brak zabezpieczonych wcześniej środków na ten cel. Stosownych zmian w budżecie kończącego się roku 2016 musi dokonać Sejmik Województwa Podlaskiego i będzie to przedmiotem obrad radnych podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku, której termin wyznaczy przewodniczący sejmiku – czytamy w oświadczeniu zarządu województwa podlaskiego.

I jak widać zarząd województwa podlaskiego godzi się na referendum i jednocześnie żałuje pieniędzy, które będą musiały zostać wydatkowane na organizację głosowania w sprawie lotniska. Faktem jest, że suma jest dość spora. Z wstępnych wyliczeń wynika, że styczniowe referendum pochłonie ponad 4 miliony złotych. Z drugiej strony, to i tak o wiele mniej niż już wydano na budowę lotniska regionalnego, którego nie ma. Dokumentacja wraz z raportami środowiskowymi, a także praca urzędników kosztowała znacznie ponad 6 milinów złotych. Choć prawdopodobnie było to o wiele więcej, doliczając do tego wszelkie delegacje oraz wynagrodzenia poszczególnych urzędników odpowiedzialnych za sprawne przeprowadzenie inwestycji.

Jednocześnie zarząd województwa wyraża głębokie ubolewanie z powodu  konieczności wydatkowania ponad 4 mln zł z budżetu województwa, które mogłyby w lepszy i skuteczniejszy sposób przysłużyć się mieszkańcom regionu – czytamy w oświadczeniu zarządu województwa.

Co ciekawe, w tym samym oświadczeniu, przedstawiciele władz województwa podlaskiego zapewniają, że zrobili do tej pory wszystko, aby doszło do budowy portu lotniczego w naszym regionie. Podano nawet, że wybrana została lokalizacja i zgromadzona do budowy odpowiednia dokumentacja. Niestety, zarząd województwa podlaskiego nie wskazuje i ani jednym słowem nie przyznaje się do tego, że poprzedni zarząd zaprzepaścił szanse na regionalne lotnisko. Nikt również do tej pory nie odpowiedział za wydatkowanie milionów złotych na inwestycję, której nie ma. Wszystko, co teraz można zrobić, to w zasadzie wspierać – i to wyłącznie dobrym słowem – wszelkie inicjatywy lokalne. Chodzi o planowaną budowę małego portu lotniczego w Suwałkach i w Białymstoku. Z czego bliższa realizacji jest ta pierwsza.

Mając jednak na względzie dynamicznie zmieniające się potrzeby mieszkańców, a także konieczność wzmocnienia dostępności transportowej regionu, zarząd wspiera starania samorządów podlaskich zmierzające do budowy mniejszych lotnisk lokalnych. Nie przekreśla również prowadzenia działań skierowanych na powstanie regionalnego portu lotniczego w momencie zaistnienia realnych możliwości pozyskania niezbędnych do tego funduszy – wyjaśnia zarząd województwa podlaskiego.

Aby referendum było ważne do urn musi pójść grubo ponad 200 tys. mieszkańców województwa podlaskiego. Ale nawet jeśli tyle osób zdecyduje się zabrać głos za lotniskiem i wrzucić go do urny, nie będzie można się spodziewać, że port lotniczy w ciągu najbliższych lat zostanie tu wybudowany. Wiadomo, że w samorządzie nie ma aż takich pieniędzy, zaś wskazania Europejskiego Trybunału Obrachunkowego jednoznacznie nie pozostawiają złudzeń, że na finansowanie środkami unijnymi takiej inwestycji, nie ma co liczyć. To zresztą było już wiadomo na początku 2014 roku.

Po co jest nam to referendum? W zasadzie można powiedzieć, że wyłącznie po to, żeby poznać opinię samych mieszkańców i ich potrzeby. Referendum styczniowe będzie tylko kolejnym elementem działań w sprawie budowy lotniska, na które wydamy wyłącznie pieniądze bez możliwości jakiejkolwiek realizacji przedsięwzięcia. Inna sprawa, że niedobrze się stało, że mieszkańcom utrudniano przez bardzo długi czas zabieranie głosu, możliwość wypowiedzi w sprawach ważnych dla nich i całego dla regionu. I trudno tu oprzeć się wrażeniu, że takie referendum powinno odbyć się wiele lat temu, zanim jeszcze rozpoczęto jakiekolwiek działania w kierunku budowy lotniska. Dziś zostaje mieszkańcom wyłącznie możliwość wypowiedzenia się o inwestycji, która nie ma szans na realizację.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ aircraft)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do