
To przyszli mechatronicy. Pod tą tajemniczą nazwą kryją się operatorzy nowoczesnych urządzeń CNC. W tym roku szkolnym ukończą edukację na poziomie szkoły branżowej pierwszego stopnia. Jeżeli zdadzą egzamin zawodowy, podlaskie firmy zapewnią im pracę, a jednocześnie droga do dalszego kształcenia pozostanie otwarta. Taką gwarancję dają Alex, AC, SaMASZ czy Jazon - wiodące w swoich branżach przedsiębiorstwa z naszego regionu.
Zaczęło się trzy lata temu, kiedy Tadeusz Ożarowski, prezes i właściciel Aleksa, trafił na Branżową Szkołę I stopnia nr 10 w Białymstoku (dziś Zespół Szkół nr 10). Potrzebował uczniów, którzy od podstaw mogliby uczyć się zawodu, poznając kulturę organizacyjną firmy, a następnie - przechodząc przez poszczególne szczeble edukacji praktycznej, w realnym środowisku pracy - zostawaliby finalnie operatorami i specjalistami w obsłudze nowoczesnych maszyn.
Takich, których próżno szukać w szkolnych warsztatach. Technologia idzie ciągle do przodu i my - przedsiębiorcy - musimy podążać za trendami rynkowymi, będąc jednocześnie wizjonerami. To, co dziś znajduje się w jakiejś szkolnej warsztatowni, jutro może być bezużyteczne, bo przestarzałe. Tymczasem my nie możemy zostać w tyle. A chodzi tu przecież nie tylko o poszczególne firmy, ale o rozwój regionu i budowanie tutaj konkurencyjnej gospodarki - mówi Tadeusz Ożarowski. - Dzięki takiemu modelowi, jaki wypracowujemy we współpracy z Zespołem Szkół nr 10, możemy sobie pracowników wyszkolić tak, by spełniali nasze wymagania, a nie narzekać, że brakuje nam kadr. My, przedsiębiorcy, bierzemy na siebie tę odpowiedzialność.
I w związku z tym padło na kształcenie dualne, ale z naciskiem na pracownika młodocianego. Tu nasz region może być przodującym w skali kraju. Tym bardziej, że sporo osób angażuje się we wsparcie. W inicjatywę włączył się Klaster Obróbki Metali, a jego prezes - Sebastian Rynkiewicz - promuje tę ideę wśród przedsiębiorstw członkowskich.
Skalujemy rozwiązania już na całe województwo. Dziś tworzymy system pracowni i cieszę się, że województwo daje przykład w kraju - powiedział 13 grudnia Rynkiewicz podczas konferencji pt. "Kształcenie dualne - pracownik młodociany, perspektywy i wyzwania".
Według Agnieszki Guzik, dyrektorki Zespołu Szkół nr 10 w Białymstoku, kształcenie dualne, szczególnie w kontekście pracownika młodocianego, to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku pracy i najlepsze z rozwiązań dostarczających wykwalifikowanych kadr do podlaskich firm. Bo - przypomnijmy - uczeń dwa dni w tygodniu spędza w szkole, realizując podstawę programową, a trzy kolejne szlifuje umiejętności pod okiem instruktorów zakładzie pracy. Już na pierwszym roku podpisuje umowę o pracę i co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie.
Podlascy przedsiębiorcy są dobrym przykładem w kształceniu pracownika młodocianego. Zakład pracy, który przyjmuje ucznia na praktyczną naukę zawodu, daje mu gwarancję zatrudnienia po ukończeniu szkoły i zdanym egzaminie zawodowym, co pozwala na płynne przejście w rynek pracy - wyjaśnia Agnieszka Guzik.
Tadeusz Ożarowski dodaje, że nie tylko przedsiębiorcy zyskują, ale i region.
Ci młodzi ludzie, którzy mając fach w rękach i gwarancję pracy, nie będą wyjeżdżali za chlebem gdzieś indziej, będą budowali innowacyjność i siłę podlaskiej gospodarki - uważa.
Krzysztof Szymański z firmy AC podkreśla, że dobrze podzielone zadania i obowiązki między szkołą a przedsiębiorcą pozwalają osiągnąć oczekiwany rezultat w postaci przyszłego pracownika.
Zdaniem Mikołaja Kruczyńskiego z Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców potrzeba lepszej koordynacji i współpracy szkolnictwa zawodowego z biznesem jest problemem ogólnopolskim.
Otrzymujemy sygnały, że na rynku występują braki w odpowiednim kształceniu młodych ludzi, a przedsiębiorcy mają trudności ze znalezieniem pracowników. Z kolei młodzi ludzie, kończący szkoły, często maja problem ze znalezieniem pracy - tłumaczy.
Będąca w zarządzie województwa podlaskiego Wiesława Burnos zapowiedziała, że przy marszałku zostanie powołany zespół roboczy, którego zadaniem będzie wsłuchiwanie się w problemy i propozycje przedsiębiorców, którzy już mają pracownika młodocianego. Po to, by podlaskie mogło stać się wzorem i rekomendować działania do wdrożenia w innych regionach.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie