
W Polsce legalnie pracuje już ponad 570 tysięcy cudzoziemców. W samym województwie podlaskim jest ich ponad 10 tysięcy. 44 proc. to obywatele Ukrainy, 42 proc. - Białorusi, a pozostałe narodowości to łącznie zaledwie 14 proc. W analogicznym okresie ubiegłego roku wszystkich obcokrajowców legalnie zatrudnionych w naszym regionie było niecałe 7 tysięcy. Przybyło 1 847 Białorusinów oraz 1 343 Ukraińców. Składki za nich wpływają do polskiego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a zatem dokładają się oni do świadczeń wypłacanych na bieżąco.
Polska podpisała 13 umów z różnymi państwami spoza Unii Europejskiej, dotyczących ubezpieczeń społecznych, m.in. w zakresie wypłaty świadczeń. Oparte są one na zasadzie, z której wynika, że jeśli ktoś pracował w Polsce, to otrzymuje emeryturę również z polskiego systemu ubezpieczeń społecznych. Nasi rodacy pracując za granicą również mają taką gwarancję. Za pracę w USA, Kanadzie czy Korei Południowej przysługuje emerytura z tych państw.
Taka umowa zawarta została również między Polską a Ukrainą w 2012 roku. Gwarantuje ona obywatelowi Ukrainy to, że za pracę w Polsce, za którą była za niego odprowadzona składka, po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie miał prawo do polskiej emerytury. Nie oznacza to jednak, że ZUS będzie finansował emerytury obywatelom Ukrainy za okresy pracy w ich macierzystym kraju.
Wysokość emerytury ustala się bowiem proporcjonalnie, czyli ZUS zapłaci tylko za lata czy miesiące, które były przepracowane w Polsce. Jeżeli więc Ukrainiec był zatrudniony w naszym kraju miesiąc, dwa lub trzy i pracodawca przekazał za niego tylko kilka składek, to jego polska emerytura wyniesie zapewne kilka lub kilkadziesiąt złotych.
Jak podaje Katarzyna Krupicka, rzeczniczka prasowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku, minimalna emerytura to obecnie 1 029,80 zł. Przysługuje ona każdemu, kto przepracował przynajmniej 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni). Umowa z Ukrainą przewiduje sumowanie okresów pracy w obu krajach. Oznacza to, że obywatel Ukrainy może starać się o minimalną emeryturę z Polski nawet wtedy, gdy nie przepracował w naszym kraju wymaganych lat do najniższego świadczenia, ale jego łączny staż pracy przekracza ten okres.
Ale to nie jedyny warunek, który musi być spełniony. Aby dostać taką emeryturę z Polski za zsumowane okresy ubezpieczenia, trzeba w Polsce mieszkać. ZUS nie dopłaci więc do minimalnego świadczenia osobie, która mieszka na Ukrainie, w Mołdawii, Korei Południowej czy Australii (są to kraje, z którymi mamy umowy dwustronne).
(P. Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To są tylko dane oficjalne i zarejestrowani pracownicy . Jak jest ilość nierejestrowanych - nikt i nigdy tego nie wie . Istnieje duże prawdopodobieństwo ,że oscyluje w tych samej albo nawet większej granicy .