
Wyrok jest już prawomocny, więc dwójka wcześniej oskarżonych o niszczenie samochodów aktywistów pod granicą polsko – białoruską, może odetchnąć z ulgą. Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok uniewinniający i skazujący jedną z oskarżonych osób na rok więzienia w zawieszeniu, karę grzywny i obowiązek naprawienia szkody.
Do zdarzenia doszło w połowie listopada 2021 roku, w miejscowości Świnoroje niedaleko Narewki. I już po kilku dniach policjanci ustalili podejrzanych o zniszczenie mienia. Było to dwóch mężczyzn w wieku 24 i 26 lat oraz kobieta w wieku lat 24. Chodziło o zniszczenie samochodów aktywistów działających jako Medycy na Granicy. Wszyscy oskarżeni w tej sprawie są mieszkańcami Białegostoku i jak przekazali policjanci jeszcze w momencie ich zatrzymania, mieli być związani ze środowiskiem pseudokibiców. Po przeszukaniu ich miejsc zamieszkania zabezpieczone zostały między innymi laptopy i telefony komórkowe, a także niebezpieczne narzędzia, jak maczety i noże.
Sprawą zajmował się najpierw Sąd Rejonowy w Hajnówce. Cała trójka usłyszała zarzuty zniszczenia mienia, za co groziło im do pięciu lat więzienia. Sąd orzekł wówczas karę jednego roku więzienia w zawieszeniu, karę grzywny w wysokości 3,5 tys. zł grzywny i obowiązek naprawienia szkód, wyliczonych ostatecznie na blisko 40 tys. złotych dla jednego oskarżonego. Sąd uznał, że działał on sam, więc dwie inne oskarżone osoby, uniewinnił. Ale z tym nie zgodziła się Prokuratura, która chciała uchylenia tego uniewinnienia i przekazania sprawy raz jeszcze do rozpatrzenia sądowi pierwszej instancji.
Tak się jednak nie stało. Sąd Okręgowy w Białymstoku w miniony czwartek, 14 marca, utrzymał wyrok hajnowskiego sądu. Tak w kontekście osoby skazanej, jak i uniewinnienia dwóch pozostałych. Sąd twierdził, że śledczy nie przedstawili dowodów na ich winę, a jedynie poszlaki. Bo faktem jest, że wszyscy wyjechali dwoma samochodami do okolic miejscowości Świnoroje, ale nie da się ustalić, że ich zamiarem od początku było zniszczenie pojazdów aktywistów.
- Sam cel wyjazdu pozostaje sprawą otwartą i nie ma dowodów, by był nim zamiar wspólnego zniszczenia samochodów Medyków na Granicy. Sama obecność przy przestępstwie, nie jest współudziałem w jego dokonaniu. Podobnie nie może być uznana za współsprawcę osoba, która jedynie nie przeciwstawia się działaniu sprawcy – podkreślała sędzia Beata Wołosik.
I przekazała, że zasadą procesu karnego jest orzeczenie niewinności wobec osób niewinnych, ale zasadą tego samego procesu karnego jest też domniemanie niewinności. Zatem jeśli nie ma dowodów winy, orzeka się uniewinnienie. I w tym przypadku mamy z tym właśnie do czynienia. Sędzia podkreśliła, że zniszczenie mienia osób niosących bezinteresowną pomoc, jest czynem nagannym i jest szkodliwe społecznie. Niemniej, jeśli nie ma na to jednoznacznych dowodów, to nie dowiedziono, że byli winni. Wyrok jest prawomocny.
(Cezarion/ Foto: Twitter – Medycy na granicy)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie