Doświadczony trener, odnoszący sukcesy i trzon białostockiej kadry znajdzie się już niebawem poza klubem sportowym. Możliwości współpracy z nim nie widzi przede wszystkim dyrekcja.
Szkoleniowiec Jarosław Mroczko to filar białostockiego judo. Wśród jego zawodników byli medaliści, nawet olimpijscy. Jednak trener został zwolniony po tym jak poinformował prokuraturę o nieprawidłowościach i nadużyciach ze strony dyrekcji klubu. Różnica zdań trwała już jakiś czas, obydwie strony kierowały przeciwko sobie oskarżenia i zarzuty. Obydwie strony także odpierały ataki. Aktualnie konflikt bada już białostocka prokuratura.
Po zwolnieniu trenera Mroczko swój głos zabrali także rodzice dzieci, które uczęszczały na treningi pod okiem szkoleniowca. Zwracają się oni z prośbą do kierownictwa Klubu o przywrócenie do pracy doświadczonego fachowca. Swoje poparcie dla trenera uzasadniają zadowoleniem i wynikami, które osiągał wraz z młodymi sportowcami. Boją się o przyszłość sekcji i obozu letniego. Dyrektorka Hetmana zapewnia, że obawy są bezpodstawne i trwają już rozmowy z innym trenerem, który miałby poprowadzić sekcję.
Rodzice młodych sportowców mają w sierpniu otrzymać zawiadomienia dotyczące dalszego funkcjonowania sekcji judo. Nadal mają się odbywać pod szyldem Hetmana Białystok.
Komentarze opinie